„Kurier Lwowski” poinformował, że minister sprawiedliwości przeniósł M. Wespera z Żywca do Żmigrodu. Zmian dokonano także na kolei. Hrzebiczek Franciszek adjunkt maszyn przy ogrzewalni w Żywcu został przeniesiony do Nowego Sącza, a z Nowego Sącza do Żywca został skierowany Andrzej Grabczak. Natomiast Ludwik Gałuszak z Żywca został przeniesiony do Tarnowa. „Poseł Ewangelicki” informował o śmierci Emila Bartelemusa, który mając lat 62 zmarł na udar serca. Jak również poinformował, że w poprzednim roku w zborze Bielskim do sakramentu małżeńskiego wstąpiło 58 par, z czego 36 czysto ewangelickich i 22 mieszanych. Ochrzczono 133 dzieci z których 11 było nieślubnych.
W tym samym czasie, gdy trwała walka polityczna o schedę po ks. Stanisławie Stojałowskim nadal odbywały się modlitwy w jego intencji . Robotnicy z Moszczanicy (pow. Żywiec) zapraszają na nabożeństwo za spokój duszy śp. ks. Stojałowskiego, które się odbędzie w niedzielę d. 11 lutego o godz. 11. przed południem w kościele parafialnym w Żywcu. Ze Szczyrku. W dniu 3 lutego odbyło się tu, staraniem robotników, pracujących w Bielsku-Białej, nabożeństwo żałobne za dusze ś.p. Ks. Stanisława Stojałowskiego. Mszę św. odprawił miejscowy ks. proboszcz Andrzej Kufel. Po mszy przemówił do nielicznej gromadki emerytowany nauczycieli Marceli Bach. W krótkich słowach przypomniał on zasługi ks. Stojałowskiego i czasy kiedy nieboszczyk był proboszczem w Kulikowie, gdzie kardynał Puzyna, po trzydniowej wizycie b. Wodzowi stronnictwa naszego wręczył dekret, zawiadamiający go o tem, że już proboszczem być przestał.
Prezes komitetu miejscowego J. Wałęga podziękował obecnym za uczczenie pamięci zmarłego i na tem uroczystość została zakończona. J. W.
Jednak najważniejszą informacją z nekrologów jest wiadomość o śmierci adwokata dr Emiliana Mrdaczka.
We wtorek, dnia 6 lutego, licznie zebrana publiczność bialska odprowadziła na miejsce wiecznego spoczynku zwłoki śp. dr Emiliana Mrdaczka, zasłużonego pracownika na niwie społecznej i narodowej i szczerego przyjaciela oraz towarzysza pracy śp. ks. Stojałowskiego. Zmarły oprócz tego, że był radcą m. Białej, należał do wszystkich istniejących w mieście naszem stowarzyszeń polskich, którym służył zawsze światłą wskazówką, jako prawnik, oraz pomocą mteryalną.
Słabe zdrowie i siły nie mogły podołać ciężkim obowiązkom. To leż w sile wieku, bo mając lat 38, zmarł śp. dr Mrdaczek jak żołnierz, na posterunku. W pogrzebie wzięły udział wszystkie grupy wśród których zmarły pracował, a więc delegaci rękodzielników, oddział sokołów, radni miasta, adwokaci, sadownicy, oddział policyi oraz liczne grono najbliższych przyjaciół zmarłego. Nad grobem wygłoszono dwie mowy. Jedną z nich wygłosił dyrektor gimn. polskiego p. Ignacy Stein podnosząc w pięknych słowach zasługi nieboszczyka.
Zamiast wieńca na trumnę śp. dr. Emiliana Mrdaczka adwokata w Białej, złożyli w redakcy naszej, na dom polski: Powiatowe Towarzystwo zaliczkowe (którego Umarły był niegdyś dyrektorem) „Dziennik Cieszyński” informując o tym podkreślał, że zmarły: W życiu bialskiej polonii brał zawsze bardzo czynny udział. Należał także do miejskiej rady, wybrany zeszłego roku, jako kandydat kompromisowy. Nagły zgon znanego adwokata wywarł w mieście wielkie wrażenie. O tym, że zmarły był znaczącą osobą w mieście najlepiej świadczy to, że o jego śmierci poinformowała również „Silesia”.
Równie dużo emocji wzbudził pogrzeb śp. Maryli Podgórskiej, żony prof. gimnazjum T. S. L., Odbył się w Białej w niedzielę ubiegłą przy licznym udziale publiczności tutejszej i przyjezdnej. Liczny umiał publiczności oraz te kwiaty złożone na grobie najlepiej świadczyły o tem jak wielką znów ponieśliśmy stratę w osobie zmarłej przedwcześnie, bo zaledwie 31 lat liczącej szczerej przyjaciółki ludu, spieszącej zawsze z pomocą tam, gdzie wzywał obowiązek społeczny i narodowy, trumnę ze zwłokami zmarłej nieśli na swych barkach towarzysze pracy i robotnicy. Nad grobem zaś w serdecznych słowach pożegnał zwłoki nieboszczki dyrektor gimnazyum p. Stein, poczem gorącemi słowy uczcił Jej pamięć w imieniu rzesz roboczych p. Pysz, robotnik ze Straconki.
Cześć zmarłej, która dla sprawy narodowej umiała liczne ponosić ofiary, a mężowi Jej, z powodu ciosu, który Go tak boleśnie dotknął, składamy na tem miejscu wyrazy serdecznego współczucia.
Czerwonego Krzyża za 1911 rok. Walne odbyło się 21 lutego i uczestniczyli w nim przedstawiciele męskiego i żeńskiego członu tej organizacji, prowadził je burmistrz Rudolf Hoffmann. Dowiadujemy się z niego miedzy innymi, że do męskiej części należało 402 członków, 19 wspierających i 3 honorowych. W grupie żeńskiej było 5 honorowych członków, 2 wspierających i 196 zwykłych. Przedstawiciele Czerwonego Krzyża uczestniczyli w 1347 interwencjach. Wóz wyjeżdżał 780 razy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz