piątek, 28 sierpnia 2015

Stadt Theater in Bielitz cz. 16.

Z Wiednia do Bielska,
czyli skąd wziął się przydomek mały Wiedeń

    Przyzwyczailiśmy się już do tego, że Bielsko było nazywane małym Wiedniem. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy były jego związki kulturalne ze stolicą. Kontakty osobiste bielskich fabrykantów, którzy często załatwiali interesy w Wieniu, znacząco wspierały działania kulturalne w Bielsku.

Również teatr, szczególnie w pierwszych latach swojej działalności, często sięgał po najnowsze sztuki, które podobały się wiedeńskiej widowni. 26 października 1891 roku odbyła się w Bielsku premiera  sztuki Karla Zellera pt. „Der Vogelhändler” (Ptasznik z Tyrolu).

   Ta operetka w trzech aktach, z librettem Moritza Westa, opowiadająca wesołą historię miłosną obwoźnego sprzedawcy i dostarczyciela listów, swoją premierę w Theater an der Wien (z udziałem słynnego piosenkarza i aktora Aleksandra Girardiego) miała 10 stycznia 1891 roku.  Publiczność Teatru Miejskiego w Bielsku zobaczyła ją zaledwie 9 miesięcy później!

    We wrześniu 1891 roku wystawiono przedstawienie pt. „Schach dem König” (Szachowy król) Hipolita von Schaufferta,  historyczną komedię w czterech aktach z 1868 roku, której akcja rozgrywa się w Londynie za czasów króla Jakub I i opowiada o szczególnym szachowym pojedynku.


Na początku grudnia na zaproszenie dyrektora Wolfa wystąpił w teatrze tenor Mark Alsieri. Jego sprowadzenie wymagało specjalnej zaliczki w wysokości 100 fl. 


    W grudniu widzowie znad Białej mogli podziwiać Georgesa Reimersa z Wiednia w sztuce Moliera pt. „Ein verarmter Edelmann“ (Mieszczanin szlachcicem).  Artysta zaczynał w Królewskim Teatrze w Dreźnie, a później na stałe zagościł w Wiedniu. Pod koniec roku sięgnięto też po sztukę Paula Lindusa pt. „Ein Erfolg” (Sukces). Komedia ta powstała w Berlinie w 1875 roku; jej autor był niemieckim pisarzem, dziennikarzem i reżyserem teatralnym i przez długie lata dyrektorem jednego z berlińskich teatrów. 
    Początek 1892 roku na scenie w Bielsku był bardzo różnorodny. Jednak marzec znowu mógł być powodem do zadowolenia dla dyrektora Wolfa. W jego teatrze zagościła nie tylko wielka literatura, ale i dużo pikanterii.
    1 marca odbyła się premiera opery Conradina Kreutzera pt. „Das Nachtlager in Granada” (Nocny obóz w Grenadzie). Opera ta pomimo zmiany upodobań widzów przez pół wieku nie schodziła ze scen teatralnych Europy. 
    Aby realizować swoją wizję artystyczną, dyrektorowi potrzebne były środki. Dzięki własnej zaradności i wsparciu komitetu teatralnego udało się mu zdobyć dofinansowanie w wysokości 3000 fl. od Miejskiej Kasy Oszczędności.  Postanowił też zawalczyć o nową kategorię widzów, którzy do tej pory teatr omijali dużym łukiem, widząc w nim jaskinię rozpusty. To dla nich właśnie sprowadził w okresie Wielkiego Postu sztukę Antoniego Freitaga pt. „Golgota”, którą wystawiono 4 marca.  Wszystko wskazuje jednak na to, że ta jednorazowa próba pozyskania tego widza się nie powiodła, gdyż kolejnych przedstawień tego typu nie było, a za to pojawiły się widowiska niosące zupełnie inne treści...
Głównym sponsorem mojej książki jest firma Bielmar, a promocja jej przewidziana jest na wrzesień 2015. Już teraz zapraszam !!!

środa, 26 sierpnia 2015

Łodygowickie ślady nr 12.


                                                 Wiener Zeitung nr 50, 27.02.1850, s. 2

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Stadt Theater in Bielitz cz. 15.

Kontrolowany skandal,
czyli jak wzbudzić zainteresowanie teatrem


    Co jakiś czas, aby wzbudzić większe zainteresowanie teatrem, dyrekcja dopuszczała do tzw. kontrolowanego skandalu. Przykładem może być komedia dr Markusfelda pt. „Sein Concipient” (Jego koncept).

    Treść tej tendencyjnej sztuki była wcześniej znana i wywołała liczne dyskusje prasowe, nie trzeba więc jej było specjalnie reklamować. Wystawienia jej żądała partia fabrykantów i niektórzy członkowie Rady Miejskiej Bielska. W tych okolicznościach 14 lutego 1891 roku doszło do premiery.  Teatr był wypełniony do ostatniego miejsca, publiczność żywo reagowała na to, co się działo na scenie. Jednak gdy przedstawienie się skończyło, wśród publiczności ujawniła się zdecydowana różnica zdań. Jak donosiła w recenzji „Silesia”, doszło do „demonstracji w teatrze”. Widzowie siedzący w lożach i na parterze klaskali z uznaniem, a tłum na galeriach wyciem i gwiazdami wyrażał swoją dezaprobatę. Pomimo tego tumultu autora sztuki kilkakrotnie wywoływano przed scenę.  Duży artykuł na temat jego przedstawienia odnajdujemy w następnym wydaniu gazety. 


    Autor sztuki dr Zygmunt Markusfeld (1847-1903) ukończył studia prawnicze w Krakowie, gdzie się urodził. Pracę zawodową zaczął jako koncypistą w Bielsku i tu już pozostał, a jednym z jego pierwszych zadań była funkcja sekretarza miejscowego Towarzystwa Przemysłowego. Długie lata był członkiem zarządu, konsultantem prawnym, w końcu dyrektorem Bielskiej Kasy Oszczędności, od 1888 r. radnym miejskim i doradcą prawnym w wielu skomplikowanych procesach i sprawach, które miasto przeprowadzało w okresie przekształcania się w nowoczesny organizm miejski. Był w grupie twórców tramwajów miejskich. Oprócz wspomnianej wyżej komedii napisał też dramat biblijny pt. „Król Saul”.  W lutym zagrano również jego sztuki „Die Iungfrau von Belleville” (Dziewica z Belleville)  i „Othello” (Otello).
Głównym sponsorem mojej książki jest firma Bielmar, a promocja jej przewidziana jest na wrzesień 2015. Już teraz zapraszam !!!