A w anonimowej mogile spoczywa on, na którego czekały matka, żona, dzieci. Nikt go najbliższym nie zwróci! Jednak gdy uda się mi odkryć
gdzie leży ich krewny, wtedy wiem, ze moja praca ma sens.
wtorek, 31 października 2017
poniedziałek, 30 października 2017
Młyn parowy w Łodygowicach - na starej fotografii
Historia budynku, gdzie obecnie znajduje się Zespół Szkół Specjalnych i Fundacja Pomocy Dzieciom „Per Corda”, nie jest do końca znana, aby ukazać w pełni jego dzieje wymaga jeszcze badań. Z informacji, które posiadam wynika, że powstał on na początku XX wieku jako dom rodziny Körbel.
Jak wynika z dokumentów prowadzili oni dużą rodziną firmę pod nazwą „Młyn Parowy Bracia Körbel”. Imponująco wygląda on szczególnie na wizytówce firmy. Młyn był dużym przedsiębiorstwem, które posiadało specjalny magazyn tuż obok torów, aby ułatwić transport zboża i przemielonej mąki.
Trudno ocenić jak młyn z nowymi właścicielami funkcjonował, można jedynie pokusić się o tezę, że dom zamieszkiwała wdowa, a zakład zarządzany był w 1912 roku przez mieszkańca Buczkowic.
Podczas II wojny światowej młyn został zabrany przez Niemców, a po wojnie, to tam urzędowały przez chwile nowe władze ludowe.
Jednak dla większości mieszkańców Łodygowic, w tym autora, budynek ten kojarzy się z Ośrodkiem Zdrowia i Izbą położniczą.
piątek, 27 października 2017
czwartek, 26 października 2017
środa, 25 października 2017
Stacja Kolejowa w Łodygowicach - na starej fotografii
Wszystko wskazuje, że widziany w oddali budynek stacji kolejowej w Łodygowicach powstał w 1888. (foto 1) Była ona pierwszą stacją osobową otwartą na linii Bielsko-Żywiec, która to była częścią C.K. Uprzywilejowanej Kolej Północnej Cesarza Ferdynanda (k.k. Privilegirte Kaiser-Ferdinands-Nordbahn, w skrócie KFNB). Spółka ta była prywatnym towarzystwem akcyjnym, które powstało z inicjatywy barona Salomona Rothschilda.
Trzy lata po zakończeniu budowy otwarto tutaj stacje towarową, która samoczynnie stała się przystankiem osobowym. Fakt istnienia prowizorycznej stacji pośrednio potwierdza zapis z rozkładu jazdy zamieszczony w „Wiener Zeitung” , który stacje Łodygowice umieszcza w 1880 roku.
Dojazd od strony Bielska prowadził przez mało okazały most
Popularność tej stacji wśród podróżujących turystów jak i robotników oraz przemysłowy charakter wsi, spowodował, że władze kolei szybko postanowiły przystanek rozbudować.
W tym celu Namiestnictwo we Lwowie wydało 7 lipca 1887 decyzje, że od 4 sierpnia 1887 zostaje uruchomiony pełny ruch osobowy na tutejszej stacji. Z tego powodu nastąpiło w gminie wyłożenie gruntów, które mają zostać zabrane pod rozbudowę stacji.
Wszystko wskazuje, że inwestycja ta została przeprowadzona rok później. Wtedy też został wybudowany do dzisiaj istniejący budynek stacji kolejowej w Łodygowicach. Tuż obok znajdowała się restauracja pana Zarazika.
Stare zdjęcia przedstawiają nam jak wyglądały drogi dojazdowe do stacji oraz ukazują jak wyglądał przejazd kolejowy obok restauracji "Twoja Kolejka".
wtorek, 24 października 2017
poniedziałek, 23 października 2017
piątek, 20 października 2017
Łodygowice na starej fotografii - Pomnik króla Władysław Jagiełly
Na wielu zdjęciach w Łodygowicach pojawia się most grunwaldzki z popiersiem króla Władysława Jagiełły .
Pojawił się on w 1910 roku, kiedy to z inicjatywy wielu grup społecznych na terenie ziem całej Polski, która była pod zaborami, obchodzono uroczyście 500 lecie rocznicy bitwy pod Grunwaldem. Inicjatorem powstania popiersia był Michał Marek, prezes straży pożarnej i przewodniczący chrześcijańskich związków zawodowych robotników w rejonie Bielska i Białej. Odlew króla wykonała firma Rudolfa Schmidta w Białej za kwotę 670 złotych. Popiersie ważące 145 i pół kilograma zostało umieszczone 21 sierpnia 1910 roku na moście.
A oto relacja gazetowa z tej uroczystości:
„Obchód grunwaldzki w Łodygowicach odbył się wspaniale. Pogoda śliczna była. Słońce, sioła, zieleń ogrodów ze sztandarami biało-czerwonymi, wszystko to uśmiechało się i wabiło do siebie i przemawiało niebem przedpięciusetletniego zwycięstwa, odrodzenia Polski. Nabożeństwo odbyło się w starym kościółku na wysokiem wzgórzu, pokrytem starymi drzewami, co pewnie tę wiekową chwilę zwycięstwa pamiętają
Kazanie wypowiedział ksiądz z Buczkowic. Śród zieleni stuletnich drzew połyskały czerwone czamary sokołów, stalowe hełmy z orłami polskiemi, straży pożarnej i śliczne gorseciki wyszywane paciorkami. Chwałę Polski ogłaszały częste wystrzały z moździerzy. Po nabożeństwie udał się pochód z W. Księżmi na most pod biust króla Władysława Jagiełły. Najsamprzód odśpiewano pieśni na głosy. Potem przemawiał doktor Miodoński z Buczkowic.
Następnie oddał hołd królowej Jadwidze, mówiąc iż ona to ofiarą serca swego przez przyjęcie Jagiełły za małżonka sprawiła ten Grunwald.
W końcu modlił się mówca do Boga, by pozwolił nam jeszcze modlić się na polu bitwy śród sztandarów orła polskiego, śród pieśni Boga-Rodzica i bicia z moździerzy. Zakończył mowę słowami króla Władysława Jagiełły: Stać murem i nie ruszać się z chat i z roli, nie sprzedawać żydom i niemcom, stać wiernie przy wierze i mowie ojczystej. (Oklaski).
Następnie przemawiał poseł Ludwik Dobija.
Mówił o zjednoczeniu Polski, Litwy, Rusi, Czechów pod Grunwaldem i że Polska zwyciężyła zjednoczonemi siłami i zgodą zwyciężyć może. A my się kłócimy i dalej kłócimy.
Niezgoda nas zabiła i zabija. Rzucić przesądy i przywileje i kroczyć naprzód pod hasłem: Bóg i Ojczyzna (burzliwe oklaski).
W końcu przemawiał Michał Marek
dziękując komitetowi i gościom za uczestnictwo i wykazał, że pomnik ten powstał staraniem tamtejszej straży pożarnej. Następnie pokazał księgę pamiątkową i zachęcał uczestników do podpisu.
Po odbytej uroczystości pochód ruszył do ogrodu pana barona Klobusa, gdzie się rozpoczęła zabawa z tańcami.
Inicjatorzy w swym zamyśle planowali, o czym świadczy przygotowany drugi cokół, umieścić tam również królową Jadwigę
czwartek, 19 października 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)