Flaga hitlerowska wisząca na wieży kościoła w Łodygowicach dzisiaj szokuje, ale trzeba pamiętać, że w trakcie II wojny światowej musiała ona powiewać tam we wszystkie święta narodowe III Rzeszy. Trzeba pamiętać, że cały obszar gminy został końcem 1939 rok wcielony do państwa Niemieckiego. Zgodnie z polityką narodowościową faszystów, Polacy zamieszkujący tę wieś zostali poddani ostrej akcji uświadamiania im, że nie są Polakami, tylko niemieckimi góralami, którzy posługują się językiem polskim. Ideologicznie akcję tę wspomagał wydany specjalnie Heimatkalender, który w licznych tekstach przedstawiał staro niemieckie pochodzenie tych ziem.
Chociaż powyższe twierdzenia rozmijają się z rzeczywistością, to jednak jest w nich odrobina prawdy, gdyż regularny kształt placu faktycznie zawdzięczamy Niemcom, ale nie tym z XIII wieku, a tym, którzy przybyli tu na „wycieczkę z biurem podróży Wermacht”. O jego regularności najlepiej przypomina moje stare zdjęcie lotnicze.
Sprawa była bardzo poważna, gdyż ks. Henryk Lichoniewicz osobiście rozmawia w tej sprawie z kardynałem Adamem Stefanem Sapiehą, a później wysyła list do Kurii, w którym zawiadamia, że ten wysoki urzędnik sam osobiście chce przyjechać z Wrocławia, aby sfinalizować przedsięwzięcie. Równocześnie proboszcz informuje, że na gruntach, którymi zainteresowani są Niemcy, obecnie jest uprawiana wiklina, która daje ok. 500 marek zysku, a równocześnie służy on jako pastwisko dla biednych, którzy tam wypasają swój przychówek.
Na tym etapie badań nie udało się ustalić, jak potoczyły się uzgodnienia. Faktem jest to, że na terenie gminy miejscowe władze energicznie wzięły się do porządkowania tych terenów.
Dlatego też pod koniec 1941 roku Zarząd Gminy w Łodygowicach wydaje decyzję, o rozbiorze dwóch domów mieszkalnych, stajni i stodoły, które znajdowały się w pobliżu kościoła . Rozbiórka nastąpiła w 1942 roku.
Plac utwardzono, a z kamieni fundamentowych z rozebranych domostw został wykonany murek, który miał za zadanie wstrzymywanie osuwania się skarpy. Powstały ryneczek został tak wyprofilowany, aby kolumny marszowe mogły swobodnie przegrupowywać swoje szyki.
Męka pańska z placu została przeniesiona na cmentarz
Taką interwencję odnajdujemy na ulicy prowadzącej do Kościoła. Na pierwszym zdjęciu
Na terenie całej wsi przeprowadzono daleko idące prace związane z prostowaniem ulic, co skutkowało tym, że nowe trakty wytyczono na przykład pomiędzy domem a stodołom właściciela lub też sytuowały studnie na środku skrzyżowania dróg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz