sobota, 30 listopada 2024

Kalendarium Prasowe Łodygowic nr 46

 

1904

Początkiem roku prasa zapowiadała zabawy karnawałowe na 17 stycznia w Zarzeczu i 23 w Leszczynach. Jednak początkiem roku nie to było najważniejsza informacja, gdyż ludzie jeszcze ciągle leczyli rany po wydarzeniach z roku poprzedniego.  

W poprzednim roku 18 powiatów w Galicji, w tym powiat bialski i żywiecki zostały dotknięte klęską powodzi. Rząd wyasygnował na pomoc dla tych obszarów na terenie Galicji 2.900.000 koron. Powiat bialski otrzymał 15.000K, a Żywieckie 6000K. Wśród gmin najbardziej dotkniętych powodzią pojawiają się zarówno Łodygowice jak i Szczyrk, Rybarzowice czy Buczkowice. Szkody w drogach i mostach na tym obszarze były ogromne. Gminy żaliły się na niesprawiedliwy rozdział zapomóg i opieszałość władz. 

Z tego powodu namiestnik hr. Potocki przyrzekł dodatkowe wsparcie dla powiatu żywieckiego w wysokości 40.000 K .  W tych okolicznościach z funduszu zapomogowego tygodnika „Przyjaciel Ludu” związanego z PLS rozdzielono doraźnie wśród najbardziej poszkodowanych 50 koron. 

W marcu fabryka mebli w Łodygowicach otrzymała w ramach szerzej umowy zakładów drzewnych z regionu obniżkę opłaty za przewożone koleją meble . 

wtorek, 26 listopada 2024

O Selmie Kurz w KTK

 https://bielsko.biala.pl/aktualnosci/55620/byla-celebrytka-dawnych-czasow-za-wystep-zarabiala-tyle-ile-jej-maz-lekarz-przez-rok



Gościem kolejnego spotkania z cyklu #kulturatradycjakompetencje organizowanego przez LO KTK w Bielsku-Białej był Jacek Kachel - historyk, dziennikarz, fotograf, stypendysta Marszałka Województwa Śląskiego, Osobowość Ziem Górskich i laureat konkursu Kancelarii Prezydenta RP. Tematem wydarzenia została natomiast postać Selmy Kurz - pochodzącej z Białej gwiazdy scen operowych początku XX w.



Historia Bielska i Białej to historia trzech narodów: polskiego, niemieckiego i żydowskiego, które na przestrzeni wieków tworzyły tygiel kulturowy dwumiasta. Ta niezwykła różnorodność stanowiła podatny grunt dla rozwoju wybitnych osobowości wyruszających na podbój świata właśnie z miasta nad Białą.

Bez wątpienia do postaci takich zaliczyć należy Selmę Kurz, która dzięki talentowi, ale przede wszystkim niesamowitej determinacji wytrwale dążyła do spełnienia marzeń, a przełomowym wydarzeniem w życiu dziewczyny był kategoryczny sprzeciw ugodowego zwykle ojca wobec planów córki pragnącej przyodziać habit i dołączyć do bielskiego zgromadzenia Sióstr Szkolnych de Notre-Dame.


Od tego momentu Selma, zmuszona do zmiany obranej drogi, zawsze już stawiała na swoim. Pragnąc śpiewać, najpierw dostała się do chóru Ignacego Goldmana, z którego pomocą zdobyła pieniądze na wymarzone studia w Wiedniu, aby następnie zaśpiewać w Londynie, Frankfurcie, a także odbyć tournée po Stanach Zjednoczonych. Gdy zaś rodzice znaleźli jej bogatego męża, który zapewniłby jej finansową stabilizację i bezpieczeństwo, stwierdziła, że „nie chce kochania, chce śpiewania”. I śpiewała, i to jak!


Stała się prawdziwą celebrytką na miarę swoich czasów - pisano i mówiono o niej wszędzie: firmowała swoim nazwiskiem papierosy, zagrała w filmie, a jedną z 26 jej płyt zamknięto w wiedeńskiej kapsule czasu. Angażowała się ponadto w działania dobroczynne: wspierała Czerwony Krzyż oraz inicjowała wiele akcji charytatywnych, przeznaczając na nie swoje astronomiczne gaże - potrafiła w jeden wieczór zarobić 5000 koron - tyle, co jej mąż - lekarz i dyrektor szpitala w Wiedniu przez cały rok.


Życie Selmy Kurz to nie tylko historia ponadprzeciętnego talentu wokalnego, ale przede wszystkim inspirująca opowieść o dążeniu do realizacji nieosiągalnych na pierwszy rzut oka celów. Prowadzący Jacek Kachel porównał aspiracje młodej Kurz do planów rozpoczęcia kariery astronauty – jest to możliwe, ale wymaga mnóstwo wysiłku i zaangażowania. Licznie zgromadzeni na spotkaniu goście, wśród których dominowała młodzież, wyszli z niego z przekonaniem, że warto w siebie wierzyć i czasem zaufać swojej intuicji, bo taka właśnie ścieżka prowadzi do spełnienia marzeń.


Liceum Ogólnokształcące KTK to szkoła o blisko 20-letniej historii usytuowana w sercu Bielska-Białej. Należy do ścisłego grona najlepszych szkół w mieście, co potwierdzają wysokie lokaty w publikowanych każdego roku rankingach miesięcznika Perspektywy, dające placówce nieprzerwanie od wielu lat status Złotej Szkoły.

wtorek, 19 listopada 2024

Kalendarium Prasowe Łodygowic nr 45

 1903 cz. 4


Do rozbój doszło też w Łodygowicach. „Wieniec i Pszczółka” tak o tym pisał: Do czego prowadzi brak oświaty, pijaństwo i złe wychowanie dzieci, dowodzi część wsi Łodygowice tz. Dół. Szajka młodych ludzi urządza tam ciągłe napady nocne na przechodzących, a przyszło nawet do tego, że i w dzień nikt nie jest bezpieczny swego życia. Jaskrawym przykładem tych stosunków jest napad wykonany przez łodygowskich opryszków na robotniku S. Człowiek ten poszedł w niedziele 4. b.m. na szklankę piwa. Opuszczając gospodę został obsaczony przez bandę opryszków, której przywódcą jest niejaki Kufel, Bożyczkiem zwany – i w tak barbarzyński sposób zaczęto go bić kułakami, że tylko pomoc szczęściem nadeszła, uratowała go od niechybnej śmierci.

Napady takie odbywają się ciągle, a władze odnośne jakby o tem wcale nie wiedziały. Ba nawet doszło do tego, że napastnicy uderzają na stacyi na pasażerów, kalecząc i rabując. A gdzież tu straż bezpieczeństwa?

Na razie wymieniamy nazwisko tylko jednego z burzycieli, ale gdbyby podobny wypadek jeszcze raz się miał powtórzyć, to wymienimy nazwiska wszystkich i będziemy się starać o to, aby tego rodzaju wybryki ustały, a sprawcy ich ponieśli zasłużoną karę”

Zdarzało się i tak, że swój swego wskazywał kogo bić! Do takiego wypadku doszło w ramach walki politycznej w Żywcu: Po zgromadzeniu żywieckiem zdarzyło się, że niejaki Bartłomiej Imielski z Łodygowic, zajęty jako ślusarz kolejowy w Żywcu i szwagier jego Robert Góra z fabryki Zipsera w Łodygowicach pokazywali socyaldemokratom zabłockim, którzy ludzie są z Łodygowic i których dlatego trzeba bić. Bartłomiejowi Imielskiemu pomagała przytem jego żona. Na wskazanych socyaldemokraci rzeczywiście się rzucali. Ładne indywidua mają zatem między sobą Łodygowianie! 


piątek, 15 listopada 2024

O Selmie Kurz porozmawiamy




 LO KTK - Liceum Ogólnokształcące Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego zaprasza 22 listopada o godz. 17.00 na spotkanie z Jackiem Kachlem - historykiem, dziennikarzem, fotografem, autorem licznych książek i publikacji o historii Bielska-Białej, Śląska i Galicji, który przybliży zebranym historię urodzonej w Białej, legendarnej śpiewaczki operowej Selmy Kurtz. Spotkanie odbędzie się w budynku szkoły przy ul. Krasińskiego 17 w ramach cyklu #kulturatradycjakompetencje


środa, 13 listopada 2024

Kalendarium Prasowe Łodygowic nr 44

 1903 cz. 3


Żandarmeria dokonała aresztowania Jana Kubicy z Bystrej, który z czterema towarzyszami, trudnił się przeprowadzaniem ludzi przez granice, a przy tym niemiłosiernie oszukiwał emigrantów . W tej samej miejscowości, 31 sierpnia, żandarmeria aresztował Michała Kufla i Macieja Cembalę, którzy pokaleczyli ciężko Jana Adamusa z Kalnej, a ten w wyniku odniesionych ran zmarł . 

Magistrat w Białej postanowił zorganizować muzeum, w który zamierza zbierać tylko niemieckie ślady tych ziem. Po raz kolejny jedną z tych niemieckich miejscowości są Łodygowice .

W sierpniu poczmistrz z Łodygowic Wilchelm Reich razem ze swoją córką Fridą przebywa na wypoczynku w Karsbadzie .

Na ten roku Straż Pożarna c.k. Austrii wydała specjalny kalendarz ( Fromme's Österreichischer Feuerwehr-Kalender 1903 ). W części informacyjnej podają zarządy OSP w poszczególnych miejscowościach. W Łodygowicach gdzie działało 25 strażaków w zarządzie byli: Wojciech Worek, Wojciech Imielski, Józef Filuś . 

Samobójstwo odnotowała prasa 29 października 1903 roku. Wtedy to Julia Dutka żona chałupnika z Wilkowic postanowiła zakończyć ciągłe kłótnie z mężem i w nocnej porze położyła głowę na torze, a nadjeżdżający pociąg obciął ją... 


poniedziałek, 4 listopada 2024

Kalendarium Prasowe Łodygowic nr 43

  1903 cz. 2

W kwietniu doszło do śnieżycy, która zebrała śmiertelne żniwo w Łodygowicach: Pociąg robotniczy, odchodzący w sobotę wieczór z Bielska w kierunku Żywca, ugrzązł w pobliżu Wilkowic w zaspie śnieżnej i nie mógł ani wprzód, ani w tył ruszyć. Wysłana na pomoc maszyna, mimo, że była zaopatrzona w pług do śniegu, również ugrzęzła. Wskutek tego kilkuset robotników, jadących tym pociągiem  znalazło się w niebezpieczeństwie. Przeważna część wróciła do Bielska, inni mieszkający w pobliskich gminach, dotarli szczęśliwie do swoich domów. Nie obeszło się jednak bez ofiar w ludziach. Oto w polu za Lipnikiem znaleziono w niedzielę jednego, zaś na drodze do Straconki czterech, a koło Łodygowic dwóch ludzi zasypanych śniegiem i zmarzniętych. Istnieją obawy, że liczba ofiar będzie znacznie większa, ponieważ 18 do 25 robotników dotychczas odszukać nie zdołano. Z domów rodzinnych dopytują się o nich, a w fabrykach również brak ich stwierdzono .

W roku 1903 głośnym echem odbiła się po całym powiecie żywieckim, do którego należała znaczna część Państwa Łodygowickiego, sprawa aresztowania inspektora policyjnego Andrzeja Hylińskiego. Ten „stróż prawa” pobierał podatki drogowe, kary policyjne i grzywny szkolne, a następnie zamiast wpłacać je do miejskiej kasy przelewał do własnej kieszeni. Jednak nie to bulwersowało opinie publiczną, bowiem przy okazji wyszły również  wyszukane praktyki jakie stosował w trakcie prowadzonych przez siebie dochodzeń. Przypalanie świecą stóp, puszczanie scyzorykiem krwi i zastraszanie to były jego podstawowe metody.  W toku dochodzenia wyszły kolejne jego sprawki, a gdy rok później w Wadowicach toczył się jego proces, świadkowie zeznawali: Kucharski zeznał, że Hyliński znęcał się nad więźniami bił ich, a często wszystkich wypraszał z pokoju inspekcyjnego, aby być bez świadków. Zmuszał więźniów do jedzenia śledzi, a potem nie dawał im wody. Oskarżony trębacz straży pożarnej, Niewiadomski, zeznał, że pewnemu aresztantowi Hyliński przypiekał podeszwy świecą. Świadek Manetz opowiadał, że Hyliński, aresztował go, jako podejrzanego o kradzież. Zostawszy ze świadkiem sam (policjanta odesłał) bił go po twarzy i przypierał słomą podeszwy... .