Do Bielska na jubileusz, bracia...
Patrząc na te okoliczności zewnętrzne, Polacy wydali odezwę: RODACY! Najsilniejszą placówką germańską u stóp Karpat po prawym już brzegu Wisły jest Bielsko z Białą. Tutaj na polskiej ziemi niemczyzna popierana przez centralizm wiedeński, dokonywała spustoszeń w szeregach polskich, germanizując setki tysięcy nieuświadomionych braci naszych, robotników,
włościan czy rzemieślników.
Wielka ilość szkół niemieckich a brak polskich sprawiły, że młodzież polska, zgermanizowana w szkołach, szła na służbę do wroga naszego, który już setki lat nad tem pracuje, ażeby nas zniszczyć. I doszło do tego, że bracia nasi stali się niewolnikami wrogów naszych, a wrogowie nasi stali się narodem panów, którzy mają tylko rządzić i znęcać się nad każdym, kto się Polakiem zwie, lub
w polskim języku Boga chwalić chce. I tuczyli się wrogowie nasi przez długie wieki krwią i potem a płacili jej za to nienawiścią i pogardą wszystkiego, co polskie. (...)
Dziś jednak po dziesięciu latach - choć warunki nie wiele się zmieniły, choć szeregi nasze nieliczne, choć władze równie nieprzychylne jak na początku istnienia gniazda - widzimy, że Sokół w Bielsku oddał sprawie narodowej duże usługi.
Sokół bielski, mając schronienie w Domu Polskim, zdołał wyrobić narodowo znaczny zastęp młodzieży robotniczej, która wieczory wolne od pracy spędzała na ćwiczeniach gimnastycznych i pogadankach, brała udział w obchodach rocznic narodowych, a następnie stała się rozsadnikiem idei sokolich po całej okolicy. W ostatnich latach dzięki prywatnej inicyatywie poszczególnych Druhów Sokoła bielskiego, powstały gniazda Sokole w Łodygowicach, Bestwinie, Kozach, Międzybrodziu, Bujakowie, Pisarzowicach, Mesznej, Jasienicy. Sokół bielski pracuje jak może o własnych siłach, stawiając siły na zamiary.
Dnia 28. czerwca b. r. urządza Sokół bielski uroczystość dziesięciolecia dla zrobienia obrachunku z osiągniętego dorobku, dla nabrania otuchy do dalszej pracy tu na kresach, a zarazem dla pokazania naszym wrogom, że żyjemy, że się rozwijamy, że się na naszej własnej ziemi zgnieść nie damy.
Zwracamy się więc do Was, Szanowni Rodacy, z gorącą prośbą o współudział w naszej uroczystości. Niechaj nikogo nie braknie z najbliższych okolic, a wielu niech spieszy z daleka.
Zgodnie z programem obchodów organizatorzy przewidzieli: Przed południem: Godzina 9.: Zbiórka w ogrodzie Domu Polskiego. Godz. 9,30-: Pochód do kościoła na nabożeństwo. Godz. 10-: Pochód z kościoła do Domu Polskiego. Godz. 12.: Powitanie gości i przemówienia delegatów. Godz. 13: Wspólny obiad. Po południu festyn. Początek o godz. 3., wstęp 50 halerzy. Tombola, koło szczęścia, wędka, poczta, kręgielnia, wróżka, żyd, muzeum starożytności, grota Twardowskiego i. t. d. O godz. 4. ćwiczenia gimnastyczne: a) Musztra drużyny, b) ćwiczenia wolne — obrazy krakowskie, c) ćwiczenia druhów (grunwaldzkie), d) piramidy, e) przyrządy (koń, poręcze, drążek), f) ćwiczenia druhów wstęgami. Wieczorem zabawa taneczna. Wstęp od osoby 1 K. Bufet obfity. Muzyka wyborna. — O liczne przybycie najuprzejmiej prosi Wydział.
Tekst powstał w ramach stypendium Marszałka Województwa Śląskiego. Jest to fragment większej publikacji, którą autor przygotowuję w oparciu o ówczesną prasę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz