piątek, 4 października 2013

Kronika kryminalna październik 1911

    Kronika kryminalna informuje, że w okolicy fabryki papieru nieznani napastnicy napadli i ciężko zranili Józefa Wójcika i Andrzeja Czaudernego. Nieznany sprawca, lub też sprawcy, wybili w nocy szyby w fabryce sukna Strzgowskiego. Policji udało się aresztować Schachne Mandle, który był podejrzany o handel dziewczynami. Gazety informują, że 5 października wyszedł z domu 41 letni Józef Marek i słuch po nim zaginął, podobnie jak po 16 letniej Oldze Willman z Białej, która 25 października wyszła z domu. Zaginiona miała biały kapelusz, modry żakiet, szarą sukienkę, czarne pończochy i półtrzewiki paryskie. Policja złapała też dwóch 12-letnich chłopców na Kradzieży. Franciszek Skwara i Teofil Gałuszka okradli między innymi damę z Pless oraz skarbonkę „schulverinu” w kawiarni hotelu Kaiserhof. Mało przyjemna była też wizyta nieproszonych gości na weselu w szynku Andrzeja Boguscha w Lipniku. Wyproszeni z sali na odchodne stłukli kamieniami wszystkie okna.
    Natomiast na ulicy Strzelniczej w Bielsku w trakcie wykonywania kanalizacji zawaliły się rusztowania i ciężko zraniły pracującego tam Wojciecha Pieronka. Nieszczęśliwy wypadek wydarzył się też w fabryce towarzystwa Union. Tam Józefowi Dłuźniakowi ( „Ślązak” zapisał to nazwisko jako Ducnak)  z Bujakowa walce porwały i zmiażdżyły obie ręce. Nagłą śmiercią prawdopodobnie na udar serca zmarł Jan Dudka, kupiec zamkowy. Zmarłego przeniesiono do kaplicy cmentarnej na cmentarzu katolickim. Niebezpieczny pożar wybuchł w stajni masarza Grünastla zamieszkałego w Bielsku przy ulicy Josefstrasse nr 30. Na szczęście straży pożarnej szybko udało się ugasić ogień.
  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz