1901
Biała. Poseł Kubik wniósł na posiedzeniu Rady państwa w Wiedniu dnia 17. b. m. interpelacyę z powodu niemieckich przemówień podczas otwarcia Rady powiatowej w Białej.
1902
Poseł Jan Kubik uczestniczył razem z socjalistami w zebraniu wiejskim w Buczkowicach. Był to wyraźny sygnał, że drogi Kubika z jego macierzystym stronnictwem się rozeszły, o czym najlepiej świadczą postanowienia sądu polubownego z marca 1902 roku.
Orzeczenie:
1. Sąd polubowny wyraża przekonanie, że poseł Kubik współdziałając według własnego przyznania się przy interpelacyi Schönererowców znanych z agitacji pod hasłem: Los von Rom zawinił przeciwko najistotniejszym zasadom programu chrześć. ludowego, i że tego przewinienia nietylko nie naprawił, lecz jak to z całego jego tłumaczenia się wynikało, trwa w tem nieprzyjaznem dla Kościoła usposobieniu.
2 Wobec przyznania posła Kubika, że deklaracyę przedwyborcza, własnoręcznie i świadomie podpisał, a mimo to żadnego jej punktu nie dotrzymał, sad pol. wyraża przekonanie, że p Kubik stał się winnym niedotrzymania przyjętych na siebie zobowiązań wobec stronnictwa chrześć. ludowego, tudzież niedotrzymania pisemnie danego słowa Chrześcianina i Polaka.
3. Sąd polubowny — wobec przyznania posła Kubika, że w sprawie poufnej stronnictwa względnie klubu posłów chrześć. ludowych, a tyczącej się potyczki wekslowej, udał się o poradę prawną do zdeklarowanego przeciwnika stronnictwa — dalej wobec przyznania, że nie obciął prolongowania dotyczącego wekslu i pokojowego załatwienia tej sprawy — wyraża przekonanie, że pos. Kubik postąpił wobec stronnictwa i klubu nieszczerze i z ich moralną i materyalną szkodą.
4 Wobec przyznania p. Kubika. iż sprawa wekslowa między kolegami została zakończona ugodą, mocą której każdy około 147 złr. zapłacił, dalej wobec posła Kubika, że kwot, tę od kolegów odebrał, sąd polubowny wyraża przekonanie, te poseł Kabik niezgodnie z prawdą sprawę tę w pismach i na zgromadzeniach przedstawia. Wreszcie
5 Sąd pol. wobec całego stanu rzeczy i przebiegu rozprawy nabrał przekonania że postępowanie p. Kubika wobec stronnictwa chrześć. ludow. tudzież wobec klubu było nieszczere, niekoleżeńskie i niesumienne, a całej sprawie ludowej chrześciańskiej wielce szkodzące.
W końcu sąd pol. objawił swoje zdanie, że poseł Jan Kubik obowiązany jest na podstawie deklaracyi przedwyborczej, przez niego jako kandydata na posła do Rady państwa w 1900 r. wobec świadków pp. Michała Marka i Macieja Fijaka podpisanej, albo swoje postępowanie odwołać, do stronnictwa chrześciańsko-ludowego napowrót wstąpić i ściśle do zobowiązań, rzeczoną deklaracją przedwyborczą objętych, a pod słowem Chrzescianina i Polaka do wykonania przez siebie przyjętych - się zastosować, - albo taż mandat poselski, na podstawie tej deklaracyi i wskutek danego pisemnie słowa Chrześcianina i Polaka od ludu chrześciańskiego uzyskany - dobrowolnie złożyć - a to w ciągu dni 30 od dnia ogłoszenia wyroku tego, tj. od 8 marca 1902 licząc.
W Białej dnia 8 marca 1902
Szczepan Wojtaszczyk, dr Antoni Dobija
Stolarz z Janowic nie tylko się nie podporządkował, ale poszedł na całość. Od tego momentu stał się najzacieklejszym wrogiem kościoła katolickiego na naszym terenie. Atakował nie tylko hierarchię kościelną, ale nawet swoją macierzystą parafię. Złożył między innymi doniesienie do ministra spraw wewnętrznych i ministra sprawiedliwości w sprawie nadużyć komisji parafialnej w Bestwinie! Jak łatwo się domyślić, takie postępowanie nie zyskało mu zwolenników.
W dodatku poseł nie mógł się zdecydować, czy bliżej mu do socjaldemokratów, czy też do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Gdy 21 września pojawił się w żywieckim ratuszu razem z prezesem Janem Stapińskim, zostali przez mieszkańców przegonieni. Na zebraniu stawiło się bowiem ok. 10 członków PSL i kilkuset członków i sympatyków partii ks. Stojałowskiego. Kubik i PSL-owcy musieli szybko uciekać.
Odchodząc od polityki - podobno ostatniej plagi, której Mojżesz zapomniał odwołać - trzeba wspomnieć o realnych problemach mieszkańców.
W czerwcu w Kaniowie woda znów pokazała swoją siłę. „Neue Schlesische Zeitung“ informowała, że Kaniów i Bielsko zostały zdewastowane przez powódź. O wyrządzonych stratach najlepiej świadczy ogłoszenie zdesperowanego rolnika zamieszczone w „Wiener Landwirtschaftliche Zeitung”: W wyniku powodzi i trzykrotnego gradobicia ze względu na niedobory pasz sprzedawane są w idealnym zdrowiu: 2 młode czerwone krowy importowane jako cielęta, 3 zaczerwienione krowy, 2 czerwone cielęta w ciąży, 1 czarno-białe cielę, 5 cieląt byków w wieku 8-11 miesięcy w kolorze czerwonym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz