Rok 1968
W pierwszą rocznice śmierci ks. Nowaka odprawiono w jego intencji mszę z Katafalkiem.
14 stycznia rozpoczęły się uroczystości Nawiedzenia Matki Bożej Częstochowskiej w dekanacie bialskim. „Ponieważ władze cywilne nie dopuściły Obrazu częstochowskiego do diecezji, Katowickiej, ale strzegą go policyjnie na Jasnej Górze, Episkopat zdecydował, że każda parafia urządzi u siebie uroczystości maryjną przy pustej ramie”- pisał w kronice ks. Łaciak.
Przed nawiedzeniem zainstalowano w kościele urządzenie radiofonizacyjne. 15 marca wieczorem rozpoczęły się Misje, prowadzili je ks. Stanisław Golec i ks. Ryszard Kozłowski, redemptoryści z Barda Śląskiego. Parafia i kościół zostały pięknie przystrojone, chociaż burza dwukrotnie zniszczyła dekorację umieszczoną na wieży. Wieża była iluminowana z trzech stron świetlnymi napisami „Ave Maria”, oraz przybrana flagami i tarczami o treści maryjnej. W ołtarzu głównym obraz M Bożej częstochowskiej był tylko w jednym rogu lekko przysłonięty białym szyfonem, przewieszonym przez pustą ramę, co robiło wrażenie perspektywicznej głębi. Ołtarz gotycki był częściowo przysłonięty udrapaną materią, na której tle rozpościerał skrzydła Biały Orzeł. Ołtarz Serca Jezus zdobiło hasło : ‘Królowo – prowadź nas w nowe Tysiąclecie wiary”. Ołtarz św. Rodziny miał hasło: „ Matko – strzeż skarbu łaski w duszach oddanych Ci dzieci”. Z pod sufitu wzdłuż kościoła wisiał wieniec z gustownymi lampionami.
Warto również odnotować, że miesiąc przed tym dniem kobiety zbierały podpisy, aby zlikwidować sprzedaż wódki w pobliskim barze, który jest źródłem pijaństwa. Petycja została skierowana do władz Powiatu.
O tym jakie trudne były to czasy i w jaki sposób władze komunistyczne walczyły z kościołem, najlepiej świadczy informacja jaką odczytał przed nawiedzeniem ks. proboszcz wzywając do udekorowania domów: Za dekorowanie okien nikogo Władze Administracyjne nie mogą karać, bo to nie jest żadne przestępstwo i nie ma dotychczas takiej ustawy w Polsce, która by zabraniała wierzyć, modlić się, chodzić do kościoła, albo wystawić do okna obrazy czy emblematy religijne. Na niektórych domach są przecież figurki albo obrazy wmurowane, albo stoją w ogródku i nikt ich nie zaczepia. 5 lat więzienia przewidują polskie ustawy dla tych co przeszkadzają innym wierzyć i spełniać praktyki religijne. Tymczasem z innych parafii donoszą, że na maryjne uroczystości wywożono młodzież na różne wycieczki, teatry, udostępniając wolne bilety wstępu nawet do kawiarni i kina na atrakcyjne filmy – wszystko po to, by przeszkodzić uroczystości w kościele – podobnie, jak było w ub. Roku w Boże Ciało. Były w okolicy Bielska wypadki, że celowo odcinano światło elektryczne, organizowano zabawy – nawet w piątek i w czasie Wielkiego Postu i wpychano młodzieży bilety za darmo. W kilku miejscach rozdano dzieciom szkolnym także darmowe bilety do kina akurat na tę godzinę, gdy należało witać Matkę Bożą. W jednej parafii dzieci przyniosły misjonarzowi wszystkie bilety, jakie dostały do kina i na przedstawieniu były tylko 3 osoby z obsługi. Z tych biletów zrobiono duże serce, jako dar dla Matki Bożej.
21 marca o godzinie 18 do tutejszego kościoła wkroczyła delegacja z Rybarzowic z tamtejszym proboszczem, który przekazał symbolicznie świece ks. Łaciakowi. W tym czasie wice dziekan ks. Józef Sanak odczytał stosowne telegramy nadesłane przez ks. prymasa Wyszyńskiego i ks. kardynała Wojtyłę. Później proboszcz z Godziszki przywitał wszystkich, a za nim poszczególne delegacje stanowe. Dziewczęta reprezentowały: Maria Ziajaka, Danuta Pawlik i Janina Mysłajek; młodzieńców: Jan Kufel, Stanisław Porębski i Wiesław Paluch; matki: Maria Ziajka, Maria Moczta, Zofia Januła; ojców: Jan Tarnawa, Józef Pawlik i Jan Cader.
Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 19 uroczystą Mszą Świętą, którą celebrował ks. prałat Kazimierz Figlewicz, kanonik Kapituły Metropolitalnej, który wygłosił również słowo boże. Kościół wypełniony był po brzegi, a podczas nawiedzenia obecnych było 32 kapłanów. Od godziny 20 do 24 adorowały Matkę Bożą kolejne stany: dzieci, matki ,młodzież, ojcowie. Natomiast o północy uroczystą Mszę św. odprawił ks. kan. Jan Kubica, tutejszy rodak. Potem o 3.30 celebrował ks. Adam Świerczek, o 5. ks. Michał Dobija, a o 7 ks. Władysław Rączka. Były również specjalne Msze dla chorych (odprawił ks. Antoni Kowalski, proboszcz z Mikuszowic Krakowskich), oraz błogosławieństwo małych dzieci, oraz msza dla dzieci.
Równie okazale wypadło pożegnanie i nabożeństwo dziękczynne. 22 marca o godzinie 17, w kościele wypełnionym do ostatniego miejsca na początek odśpiewano Litanie Loretańską, a później ks. Łaciak pożegnał ją w imieniu parafii. Delegacja z Godziszki, ks. proboszcz, Elżbieta Stec, Józef Paluch i Adam Pezda, udali się z zapaloną świecą do parafii w Szczyrku. Owoce nawiedzenia były bardzo duże, z radością ks. Łaciak zapisuje je w kronice – „Z wydarzeń specjalnych godne jest wzmianki zawarcie małżeństwa przez dwoje ludzi, żyjących bez ślubu od 2 lat, kilkanaście spowiedzi zaniedbywanych grzeszników, oraz bardzo dobra frekwencja na naukach misyjnych i przy spowiedzi”- cieszył się proboszcz. Równocześnie ze smutkiem dodaje: „Mimo to pijacy się nie poprawili – chodzili do baru, nawet podczas Misji. Kawalerowie jak poza kościołem w czasie Sumy wystawali, tak stoją”.
W tym też roku oprawiono księgi metrykalne, zadatkowano naprawę organów, naprawiono witraż nad drzwiami głównymi, jak również zainstalowano głośniki oraz wystąpiono o pozwolenie na ogrodzenie stałe kościoła na podmurowaniu kamiennym. Zakupiono 6 drewnianych lichtarzy, fotel z oparciem oraz wykonano sygnalizacje alarmową w kościele.
17 czerwca do rodzinnego domu w Godziszce powraca ks. Adam Świerczek, który do tej pory był wikarym w Lubrzycy. Zostaje mu przydzielone zadanie pomagania w katechizacji dzieci w pobliskiej Lipowej.
W ogłoszeniach przed uroczystością Bożego Ciała odnajdujemy ciekawe ogłoszenie pokazujące prozę „współżycia” władz państwowych z kościołem w wydaniu lokalnym. Ponieważ od kilku lat władze oświatowe robią na złość dzieciom i młodzieży i wysyłają je w Boże Ciało na wycieczki albo do kina i przez to gwałcą ich młode sumienia, bo uniemożliwiają udział we Mszy św., w tym roku procesja Bożego Ciała będzie wieczorem.
21 lipca odbyła się uroczystość odpustowa, w czasie której sumę odprawił ks. dr Edward Zacher, proboszcz z Wadowic, a kazanie wygłosił ks. Adam Gabryś, proboszcz z Buczkowic. Uroczystość wypada wspaniale, jednak ks. proboszcz wyznaczył sobie kolejne pole do działania: Okazuje się, że parafianie nie rozumieją odpustu – ograniczają się do urządzenia przyjęcia dla krewnych; nie przystępują do spowiedzi ani Komunii Św. w dniu odpustu bogaci się tylko pobliski bar na sprzedaży alkoholu.
11 października Prezydium Powiatowej Rady Narodowej wydało pozwolenie na wykonanie stałego ogrodzenia kościoła i plebani. Remont organów został wstrzymany, gdyż ich wykonawca Stanisław Buła z Krakowa zginął tragicznie (na skutek zaczadzenia). Dokończenia prac przy organach podjął się jego brat.
W tym też roku parafianie wspomogli mieszkańców Pisarzowic, którzy po pożarze swojej świątyni budowali nowy kościół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz