środa, 4 lutego 2015
Straż pożarna w akcji cz. 10
( Rok 1910 )
Z Bielska. We środę w południe spaliła się tu fabryka sukna Rappaporta. Fabryka spaliła się do szczętu.
Z Białej. W styczniu 1908 r. spaliła się Janowi Kliszowi w Lipniku stodoła, przez co poniósł on szkodę przeszło 3000 K. Stodołę podpałono, lecz sprawcę nie zdołano przytrzymać. W tych dniach przyszedł do policyi tutejszej niejaki Jan Mikler i oświadczył, że on podpalił stodołę wówczas Kliszowi. Mikler oświadczył, że wyrzuty sumienia zmusiły go do przyznania się do zbrodni.
Z Białej. (Eksplozya i pożar.) W budynku, w którym obok cegielni parowej znajduje się fabryka konserw i fabryka szwarcu, powstała eksplozya Właściciel firmy Jachsel zajęty był właśnie kolo kotła sporządzeniem jakiejś mieszaniny, do czego użył benzyny. Robocie tej przypatrywał się dyrektor cegielni Singer. Nagle mieszanina eksplodowała; obaj odnieśli silne poparzenia na twarzy i piersiach. Z powodu eksplozyi stanął w jednej chwili cały budynek w płomieniach i zgorzał z większą częścią towarów zapasowych do szczętu. Po kilkugodzinnej pracy udało się jednakże' straży ogniowej pożar zlokalizować. Obu ciężko rannych odwiozło pogotowie ratunkowe, po udzieleniu pierwszej pomocy, do ich mieszkań.
Z Bielska. W Aleksandrowicach zniszczył pożar d. 8. b. m. dwa gospodarstwa. Szkoda wyrządzona pogorzelcom Miklerowi i Bateltowi wynosi 6.500 K. Sąsiednim gospodarstwom groziło wielkie niebezpieczeństwo. Ogień został podłożony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz