Formowanie oddziałów
Pod koniec roku 1911 wszystkie gniazda „Sokoła” przystąpiły do formowania stałych drużyn polowych. „Uwojskowienie Sokoła szło opornie”.
Gniazdo nasze walczyło z wielkimi trudnościami finansowej natury oraz z obojętnością i nieuświadomieniem obywatelstwa patrzącego z uśmiechem politowania na tę pracę, którą uważano wprost za dziecinną zabawkę, wobec czego każdy grosz na cel drużyny stałej trzeba było wprost wyżebrać. Ponadto zaznaczyły się już różnice zdań na polu orjentacji politycznej między drużynami i związkiem strzeleckim.
Różnice te były bardzo wyraźne. Po pierwsze, Odziały Strzeleckie były bojówkami ściśle związanymi z nurtem robotniczo-socjalistycznym, uważane były wręcz za zbrojne ramię PPS, gdy tymczasem „Sokół”, choć „bezpartyjny”, wyraźnie ciążył do środowisk narodowych i konserwatywnych. „Strzelec” przygotowywał się do walki z Rosją, a „Sokoły” za głównego wroga Słowian uznawały narody germańskie, co uwidoczniło się oficjalnie w 1910 roku podczas uroczystości grunwaldzkich. Nie oznaczało to, iż w „Sokole” nie było zwolenników orientacji austriackiej, jednak dominował duch czysto polski. Te właśnie różnice w sposób zasadniczy zadecydowały o różnym traktowaniu przez władze Austro-Węgier obu organizacji. Trzeba wspomnieć, że „strzelcy” z wyższych szarż, aby awansować w związku, musieli przyrzec, że uznają w przyszłości tylko ten rząd polski za prawowity, który uzna za taki także Polska Partia Socjalistyczna. Pokrewne Drużyny Strzeleckie, chociaż łączyło je ze Strzelcami bardzo wiele, nie wiązały się z jedną konkretną partią i osobą Piłsudskiego.
W tym samym czasie drużyny sokole przyrzekały tylko walczyć o wolną Polskę. Regulamin powołujący oficjalnie do życia Stałe Drużyny Sokole jasno mówił, że członek SDS nie może być członkiem innej organizacji o podobnym typie, musi wykazywać się szczególnymi walorami i być w pełni dyspozycyjny w stosunku do zwierzchników.
Całą zimę roku 1912 na 1913 poświęcono pracy agitacyjnej i organizacyjnej po wioskach. Dzięki temu działaniu powstały oddziały drużyn polowych w Zadzielu, Czernichowie, Międzybrodziu, Oczkowie, Moszczanicy, Rychwałdzie, Radziechowach, Łodygowicach, Cięcinie, Milówce i Buczkowicach.
Organizacją poszczególnych oddziałów zajęli się weterani z armii C.K., którzy poświęcali dni świąteczne i niedziele na ćwiczenia wojskowe.
Równocześnie przystąpiono do wyekwipowania i uzbrojenia drużyn stałych. Mundury polowe kupowali sobie sami druhowie, natomiast o rynsztunek i broń postarało się gniazdo. Zakupiono kilkanaście karabinów Wendla, kilkadziesiąt karabinów kropaczka i 3 mannlichery, a po ćwiczeniach drużyn przystąpiono do odbywania ćwiczeń polowych. „Nasza drużyna polowa liczyła już wówczas 150 członków, z czego 80 umundurowanych i uzbrojonych”. W lipcu tegoż roku ogłoszono podział okręgu na drużyny polowe. Żywiec, Buczkowice, Biała, Bielsko, Komorowice należały do XVI drużyny składającej się trzech plutonów. Dwa plutony Sokołów tworzyli członkowie z okolic Żywca i Buczkowic, a nr 3 Sokoły z Białej, Bielska i Komorowic. Ich plutonowym był Władysław Skut, a drużynowym Antoni Bałut z Żywca. W Buczkowicach do SDP należało 20 osób.
Pierwsze większe ćwiczenia, wspólne z drużynami śląskimi, odbyły się w Koniakowie na Śląsku Cieszyńskim w oba dni Zielonych Świąt 1913 r. Następne przeprowadzono 21 września 1913 r. pod Cieszynem, połączono je z festynem i zabawą taneczną. Sokoły po manewrach przemaszerowały do parku Sikory, gdzie zaprezentowano pokazy ćwiczeń wolnych i na przyrządach; odbyły się też zawody w biegach, skokach, rzucaniu oszczepem i dyskiem.
Późną jesień i zimę 1913/1914 poświęcono na trening przygotowujący kilku druhów do złożenia egzaminu podoficerskiego. Kurs podoficerski trwał 21 tygodni i obejmował 126 godzin lekcyjnych. W czasie tego szkolenia 21 godzin przeznaczano na gimnastykę, 21 godzin na szermierkę na szable i walkę na bagnety, w lecie pływanie, a w zimie narciarstwo.
Nauczycielami w szkole podoficerskiej byli druhowie Antoni Bałut, Augustyn Kwieciński, Stanisław Majewski, Franciszek Matuszek i Józef Czarnota - wszyscy wysłużeni wojskowi austriaccy. Podczas szkolenia oprócz przysposobienia obronnego kładziono duży nacisk na znajomość historii polskiej i wojska polskiego. 19 stycznia 1914 roku taki kurs dla 22 uczestników rozpoczął się w Białej; wcześniej, 17 stycznia, Kwieciński i Zieliński szkolili 12 kandydatów na podoficerów w Żywcu. Komendantem organizowanego w okresie wakacyjnym kursu oficerskiego został emerytowany podpułkownik austriacki Zygmunt Zieliński.
Ostatnie większe ćwiczenia XVI Drużyna Polowa Sokoła z Żywca odbyła z drużynami powiatu bialskiego na polach między Łodygowicami a Zarzeczem 14 czerwca 1914 r., w ćwiczeniach wzięło udział ogółem 400 umundurowanych i uzbrojonych druhów. Ćwiczących podzielono na grupę północną (z czerwonymi odznakami na kapeluszach) i południową. W skład grupy północnej wchodziły gniazda: Biała, Bielsko, Bestwina, Bujaków, Brzeszcze, Kozy, Pisarzowice, Jawiszowice, Komorowice. Druhowie z tych gniazd swoje działania rozpoczęli o godzinie 6.20 rano na stacji Bystra-Wilkowice, a ich dowódcą był druh Skut. Grupa południowa złożona z gniazd: Żywiec, Milówka, Cisiec, Zadziele, Radziechowy, Łodygowice, Buczkowice, Rychwałd zebrała się pod kierownictwem druha dr. Kwiecińskiego o 7 rano w sokolni w Żywcu. Po zakończeniu manewrów odbyła się wspólna musztra i o godzinie 11 nabożeństwo. Po południu zorganizowano festyn, na którym druhowie zaprezentowali ćwiczenia wolne.
27 lipca 1914 roku Komenda Okręgowa w Krakowie wysłała do wszystkich komend miejscowych SDS w Okręgu 1 następujące pismo:
Z powodu naprężonej sytuacji politycznej, która sprowadzić może dalsze konflikty międzynarodowe i starcia zbrojne, wzywa się komendę, aby:
1) Zwoływała częściej swoje S.D.S. do ćwiczeń.
2) Powoływała do nich doraźnie nawet innych członków Sokoła nie należących do S.D.S.
3) Starała się przekonywać i pociągać do ćwiczeń, choćby co jakiś czas raz na tydzień także osoby spoza Sokoła, bądź to z ludności miejscowej lub okolicznej.
4) Postarała się u miejscowego Wydziału o wdrożenie odpowiedniej akcji dla zasilenia skarbu sokolego, a to datkami od członków Sokoła, od szerszych kół społeczeństwa, jako też innymi możliwymi środkami. Część tych zasobów należy użyć na zakupno potrzebnych przyborów drużyny polowej - część zaś odłożyć na przyszłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz