poniedziałek, 14 maja 2018

Selma Kurz Słowik z Bielska i Białej cz. 2.

Szkic pierwszy – dzieciństwo
Biało, bielski świat małej Selmy


Tajemnicze Selmy początki,
czyli tutaj to wszystko się zaczęło... tutaj, czyli gdzie?

Selma Kurz urodziła się 15 października 1874 roku w wielodzietnej rodzinie żydowskiej – informacja ta jak refren powtarzana jest w większości publikacji na jej temat. Data ta oficjalnie podawana wszędzie nie budzi wątpliwości. Zdarzają się jednak publikacje austriackie przesuwające ją na 15 października 1877 roku. Ponadto część badaczy nazwa Selmę bielszczanką, a część bialanką. Jak zatem jest w rzeczywistości?

Potwierdzenie tych dat nie jest łatwe, a właściwie jest niemożliwe, gdyż nie zachowały się księgi urodzin z tego czasu dotyczące społeczności żydowskiej, zarówno z Bielska, jak i z Białej. W Urzędzie Stanu Cywilnego w Bielsku-Białej przechowywane są żydowskie księgi metrykalne, jednak z XIX wieku dla Białej zachowały się tylko niekompletne księgi zgonów. Natomiast dla Bielska metrykalne istnieją od 1874 roku. Zaś nasza bohaterka urodziła się w Białej, a we wczesnym dzieciństwie przeniosła się z rodziną do Bielska. Z tego powodu oba określenia (bialanka, bielszczanka) są jak najbardziej uzasadnione. Niemniej jako autor tej książki częściej odwołuję się do Bielska, gdyż to „tam wszystko się zaczęło” i sama artystka, gdy mówi o rodzinnym mieście, wspomina Bielsko.

   Ponadto we wspomnieniach jej córki pojawiają się bardzo intrygujące sugestie o silnych związkach Selmy z katolicyzmem. Z tego powodu wśród niektórych badaczy i historyków zrodziła się teza, wedle której znalezienie aktu urodzenia w księgach Gminy Żydowskiej byłoby niemożliwe nawet wtedy, gdyby się one zachowały, gdyż rodzice Selmę zaraz po urodzeniu ochrzcili! Pośrednio na ten fakt wskazywały: uczęszczanie do szkoły katolickiej, udział w obchodach świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy, jak również późniejszy ślub katolicki. W tych okolicznościach sprawdziłem księgi metrykalne z najbliższych parafii. Dzięki pomocy ks. dra Andrzeja Mojżeszki (proboszcza Parafii Opatrzności Bożej) i ks. Jerzego Wojciechowskiego (proboszcza Parafii NMP w Lipniku) dogłębnie zbadałem ich archiwa z drugiej połowy XIX wieku i nie znalazłem żadnego tego typu wpisu. Ponadto dzięki pomocy dra Jacka Proszyka przejrzałem księgi metrykalne Parafii św. Mikołaja i, co równie ważne, księgi związków mieszanych z tego okresu znajdujące się w Oświęcimiu. Nigdzie nie odnotowano jej chrztu (!). Pojawiają się również informacje o tym, że była w nowicjacie zakonnym. Jednak te wiadomości nie znalazły potwierdzenia w dokumentach.
   Warto dodać, że gdy była obiektem antysemickich ataków, broniąc się, nigdy nie użyła argumentu, że jest katoliczką. Można domniemywać, że obecność jej na obchodach Bożego Narodzenia, Wielkanocy czy ślub katolicki z Josefem Halbanem były wyrazem szacunku dla tej religii, a nie jej dowodem na jej wyznawanie. Z czasem stosunek tej bardzo wrażliwej kobiety do religii męża uległ zmianie, aż w końcu dokonała zasadniczego wyboru, o czym przeczytasz, Drogi Czytelniku, w ostatnim szkicu, jaki jej poświęciłem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz