czyli dwumecz z Opawą.
„Deutschen Sportverein Troppau“ był postrachem ligi Morawsko-Śląskiej i najmocniejszym rywalem piłkarzy znad rzeki Białej. Z tego powodu dwu mecz tych drużyn budził zawsze duże zainteresowanie i emocje. Po trudnym meczu bielszczanie okazali się lepsi i wygrali 3:2.
Drugie spotkanie odbyło się w Opawie. Zgodnie z oczekiwaniami mecz był zacięty i wyrównany. Wet za wet, faul za faul i na szczęście gol za gol. Taka równowaga utrzymywała się do połowy drugiej połowy i wyniku 4 : 4. Wtedy to „czarno-niebiescy” podkręcili jeszcze tempo i strzelili dwa gole. Zwycięstwo 6:4 ( 2:1) poszło w świat.
Słowa nie zastąpią gry,
czyli „Wisła” popłynęła.
Mecz odbył się na boisku „pozlotowy”. To właśnie w tym miejscu kilkadziesiąt tysięcy Polaków w 1910 roku świętowało jubileusz zwycięstwa nad krzyżakami. Duchy przeszłości nie pomogły. Zespół Bielsko jest lepszy od gry, a zwłaszcza wewnętrzne trio pokazuje perełki kombinacji, która jest znacznie obsługiwane przez Reichela. (...)Gra była bardzo piękna- relacjonował „Ilustriertes (Österreichisches) Sportblatt“. „Czas” wspominał krótko: Wczoraj popołudniu odbyły się zawody piłką nożną znanego w Krakowie „Bielitz Bialaer F.C..” z T.S. „Wisła”, jako rewanż za niedawną przegraną krakowskiej drużyny na boisku bielskiem. Mimo przewagi drużyny krakowskiej, wynik wypadł na jej niekorzyść w stosunku 2:1.
Mecz sędziował p. Moskal, którego o stronniczość posądzała wiedeńska gazeta. Pomimo tego publiczność krakowska obsypały bielszczan burzą oklasków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz