poniedziałek, 24 października 2016

Piłka nożna ponad wszystko! cz. 24.




O mistrzostwo ligi,
czyli dwumecz z Opawą.

„Deutschen Sportverein Troppau“ był postrachem ligi Morawsko-Śląskiej i najmocniejszym rywalem piłkarzy znad rzeki Białej. Z tego powodu dwu mecz tych drużyn budził zawsze duże zainteresowanie i emocje.  Po trudnym meczu bielszczanie okazali się lepsi i wygrali 3:2.
Drugie spotkanie odbyło się w Opawie. Zgodnie z oczekiwaniami mecz był zacięty i wyrównany. Wet za wet, faul za faul i na szczęście gol za gol. Taka równowaga utrzymywała się do połowy drugiej połowy i wyniku 4 : 4. Wtedy to „czarno-niebiescy” podkręcili jeszcze tempo i strzelili dwa gole.   Zwycięstwo 6:4 ( 2:1) poszło w świat. 

Słowa nie zastąpią gry,
czyli „Wisła” popłynęła.

   16 czerwca po dwóch latach przerwy ponownie bielszczanie spotkali się z „Wisłą”. Po pamiętnym meczu, który piłkarze „białej gwiazdy” nie tylko przegrali, ale okupili licznymi kontuzjami, zapowiadali mocny rewanż. Niestety słowa i deklaracje nie zastąpią gry. Boisko zweryfikowało buńczuczne zapowiedzi i tym razem „czarno-niebiescy” pokazali swoją wyższość pokonując krakowian 4:1. Na spotkanie rewanżowe do grodu Kraka udał się zespół w składzie: Urban, Jörgo, Heger, Zalesiński, Reichl, Oebt, Ginzl, Heinzl, Stürmer, Dlabac, Jendro.    
    
   Mecz odbył się na boisku „pozlotowy”. To właśnie w tym miejscu kilkadziesiąt tysięcy Polaków w 1910 roku świętowało jubileusz zwycięstwa nad krzyżakami. Duchy przeszłości nie pomogły. Zespół Bielsko jest lepszy od gry, a zwłaszcza wewnętrzne trio pokazuje perełki kombinacji, która jest znacznie obsługiwane przez Reichela. (...)Gra była bardzo piękna- relacjonował „Ilustriertes (Österreichisches) Sportblatt“. „Czas” wspominał krótko: Wczoraj popołudniu odbyły się zawody piłką nożną znanego w Krakowie „Bielitz Bialaer F.C..” z T.S. „Wisła”, jako rewanż za niedawną przegraną krakowskiej drużyny na boisku bielskiem. Mimo przewagi drużyny krakowskiej, wynik wypadł na jej niekorzyść w stosunku 2:1. 

 Mecz sędziował p. Moskal, którego o stronniczość posądzała wiedeńska gazeta.   Pomimo tego publiczność krakowska obsypały bielszczan burzą oklasków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz