wtorek, 20 grudnia 2016

Piłka nożna ponad wszystko! cz. 34.



Chorzów nie ma szczęścia,
czyli Hutnikom z nami nie idzie.

   Zespół „Königshütte” nie umiał znaleźć sposobu na klub z Bielska. I tym razem do przerwy przegrywali 2:0. Przy upalnym słońcu chorzowianie co jakiś czas próbowali grać w „piłkę ręczną” co zostało wychwycone i należycie „nagrodzone” przez sędziego. Po dziewięćdziesięciu minutach wynik był 7:3.
  Ciekawie zapowiadało się też spotkanie z „Deutschen Sporklub Teschen”.  Goście z Cieszyna tylko na początku byli równorzędnym przeciwnikiem. Później z każdą minutą ustępowali pola. Do przerwy było już 4:1. Po przerwie bielszczanie podkręcili jeszcze tempo, a Reichel i Lady urządzili sobie prywatne zawody sportowe dobijając gości wynikiem 9:1.  
W tym samym czasie rezerwy innego klubu sportowego z Bielska „Deutschen Sportklub Germania” zremisowały z klubem szkolnym „Ferial” 2:2.
   Podczas wakacji austriacka federacja poinformowała o zmianach w klubach. Między innymi wspomniano o przejściu Aloisa Teufla z BBSV.  Jednak dla struktury organizacyjnej najważniejszą zmianą było powołanie nowej krajowej organizacji. Morawsko-Śląski Związe­k Piłki Nożnej został zastąpiony „Deutschen Fußballverbandes ­ für Mähren und Schlesien“ (Niemiecki Związek Piłki Nożnej na Morawach i Śląsku), który nadal podlegał „Österreichischer Fussball Verband” (ÖFV) czyli Austriackiej Fede­racji Futbolu.
   W materiałach prasowych trudno znaleźć jednoznaczne powody takiej decyzji. Możemy jedynie domyślać się, patrząc na literalną zmianę, że było to odbiciem ówczesnych procesów historycznych, jakie wtedy zachodziły na tym terenie. Określenie „niemieckości” związku zamykało drogę do uczestnictwa w rozgrywkach polskim i czeskim klubom działającym na tym terenie. Takie to były czasy...

   Powracając do wyników obrad z 13 lipca 1913 roku, trzeba podkreślić, że prezesem został Jędrzejowski, a w ścisłym zarządzie znaleźli się również  Jaworek i Mussil z Bielska. Po długiej dyskusji ustalono również, że siedzibą centrali związku będzie nie Opawa, ale Bielsko!   To najlepiej pokazuje, jaką pozycję miał wówczas BBSV.


   W ślad za tą zmianą organizacyjną poszły powołania na mecz „Polska-Niemcy”, czyli reprezentacje Niemieckiego Związku Piłki Nożnej na Morawach i Śląsku z Polnischen Fußballverband (Związkiem Polskiej Piłkarski Nożnej). Pierwszy mecz rozegrany w Opawie 10 sierpnia zakończył się wynikiem 2:2.
  Powołanie do reprezentacji na rewanż otrzymali: bramkarz Pollak, D. S. V., Troppau; obrońcy: Rotter, D. S. V., Troppau und Heger, B.B. S. V.; pomoc: Georgiades, Reichl, B.B.S.V.  Mikusch, D. S. V., Troppau; napastnicy: Lady, B.B. S. V., Maly, Knöll, Kittier, D. S. V., Troppau, i Kussy, B.B. S. V. Mecz zaplanowano na 31 sierpnia.   W Krakowie mecz nie należał do porywających. Obie drużyny były wyraźnie w „wakacyjnej” formie, brak dobrej dyspozycji nadrabiali walką w ręcz. Ostatecznie za nieprzepisowe zachowanie jeden z graczy  Śląska i Moraw wyleciał z boiska. Nie przeszkodziło to jednak gościom strzelić w drugiej połowie decydującego gola. Galicja została pokonana stosunkiem 2:1.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz