środa, 3 sierpnia 2016

Piłka nożna ponad wszystko! cz. 8.



Cieszyn się cieszył,
czyli każda passa kiedyś się kończy.

     Po kilku zwycięstwach u siebie BBFC wybrał się z wizytą do Cieszyna. Tam zmierzył się z „Rapidem”. Cieszyniacy nie okazali się gościnni i już w pierwszej połowie strzelili trzy gole. Po przerwie „czarno-niebiescy” stworzyli kilka dogodnych sytuacji, ale z ich wykończeniem było kiepsko. Na początku drugiej połowy piłkarz „Rapidu” dotknął w polu karnym piłki ręką. Niestety i tym razem przy wykonywaniu karnego zabrakło skuteczności. Dopiero drugi karny pozwolił gościom zdobyć bramkę honorową. Po jej strzeleniu ich gra się ożywiła, jednak chwilę później kolejny gol Cieszyna ustalił wynik końcowy na 4:1. Mecz sędziował Bannert, który od obydwu drużyn zebrał pochlebne opinie.

    Warto w tym miejscu wspomnieć, że w kwietniu 1910 roku podwaliny piłki nożnej w Białej miały mocne podstawy. Zawody w piłką nożną rozegrane w niedzielę na boisku „Sokoła” w studenckimi klubami „Kres” Biała i Soła- Kęty przyniosły Bialanom piękne zwycięstwo. „Kres” zdobył 3 bramki, „Soła” I bramkę, Urząd sędziego spełniał p. Madej  profesor z Szkoły polskiej. Z „kresowców”, odznaczali się umiejętną grą p. p. Thieberger, Dzień i bramkarz Szczotka. Kętski klub „Soła” rozporządza doborowymi siłami i zdaje się, te tylko nieznajo­mość boiska przechyliła zwycięstwo na stronę Kresu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz