środa, 24 lipca 2013

Kino, kino, kino...

  

    W poprzednim miesiącu pisząc o sprawach kinowych wspominałem o kłopotach finansowych polskiego kina, w lipcu 1913 roku ostatecznie rozstrzygnął się jego los. Niemiecka „Silesia” nie bez satysfakcji pisał: Nadzieje na utrzymanie polskiego kina były tylko pobożnymi życzeniami, gdyż ostatecznie kino Lux przestało działać 28 lipca 1913 roku. W tym dniu bowiem trzej krakowscy udziałowcy zrezygnowali z koncesji na prowadzenie tego przedsiębiorstwa. W tych okolicznościach właściciel hotelu „Pod Czarnym Orłem”, który dzierżawił im sale kinową przejął decyzją sądu pozostały tam sprzęt kinowy oraz filmy pod zastaw długu który wynosił 800 k. Natomiast przeciwko byłym udziałowcom zostało wdrożone postępowanie karnoskarbowe.




    Chociaż gazety polskie jako główny powód upadku kina Lux przedstawiały bojkot do jakiego wezwały lokalne gazety niemieckie, to trzeba uczciwie przyznać, że bojkot był tylko jednym z powodów.  Prawdą jest, że niemieckim nacjonalistom nie podobało się  że licencję na jego prowadzenia miało TG „Sokół” z Białej i, że w jakiejś mierze odbierało ono widzów z teatrowi miejskiemu. Jednak dokładnie w takich samych warunkach ekonomicznych z wielką nie chęciom magistratu w Bielsku zmagał się Zenker, który miał swoje kino w Kaiserhofie. On jednak dzięki swoim zdolnością i znajomością w świecie kinomatografii potrafił nowościami filmowymi przyciągnąć widzów na filmy. Polacy puszczali zaś filmy, które Zenker w Bielsku wyświetlił miesiąc wcześniej i to było głównym gwoździem do trumny kina Lux. Dodatkowo filmowiec z Bielska, dbał, jak byśmy to dzisiaj powiedzieli o dobre image, wśród ludzi z tego powodu, regularnie organizuję specjalne pokazy, z których dochód przeznacza na cele społeczne. I tak na przykład 29 lipca 1913 w niedziele wspólnie z automobil klubem Bielsko-Biała w Kasierhofie zorganizował specjalny pokaz filmowy, z którego dochód w wysokości 200 k został przeznaczony na rzecz tutejszej Ochotniczej Straży Pożarnej.


    Prawie, że w tym samym czasie, gdy odbył się „pogrzeb” kina Lux w dniu 27 lipca 1913 roku na posiedzeniu Magistratu Białej poinformowano o wyborze Karola Quasta na kierownika technicznego miejskiego kina z roczną pensją 4000 koron. Ja również poinformowano, iż podczas seansów przygrywać będzie na pianinie Karol Klomser. Obaj panowie pochodzili z Cieszyna. Rajcy miejscy pełni optymizmu patrzyli w przyszłość i zyski z kina, nie przypuszczając że i im przyjdzie już niedługo zmierzyć się talentem menadźerskim właściciela kina w Bielsku.



    Kończąc sprawy filmowe, a równocześnie zapowiadając pojawienie się filmu „Quo Vadis” prasa donosi, że Henryk Sienkiewicz już niedługo zostanie milionerem, a wszystko za sprawą zgody na sfilmowanie jego powieści, za którą ma otrzymać 1 milion franków. „Berlin Tageblat” donosił, że drugie tyle ma otrzymać w tantiemach za wyświetlanie filmu w Europie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz