poniedziałek, 3 kwietnia 2023

Teatralny kwiecień 1913

 

Przy okazji święta ludzi teatru warto przypomnieć, jak wyglądało życie teatralne w Bielsku w pierwszym kwartale 1913 roku. A działo się wtedy dużo, były wielkie wzruszenia artystyczne, małe skandale i proza życia codziennego.

 

 

 

Artystyczne wzruszenia

 

Najwięcej wzruszeń artystycznych dostarczyła widzom Pepi Glöckner z Teatru Narodowego w Wiedniu, która przybyła do Bielska na gościnne występy.

 

To już nie była aktorka, która stała na scenie, ale artystka, która dzięki doskonałej technice nawiązała kontakt z publicznością i ją uwiodła - pisał recenzent po pierwszym spektaklu.

 



Po drugim spektaklu Die Försterchristl recenzent gazety Bielitz-Bialaer Anzeiger zachwycał się: W zatłoczonym wnętrzu teatru Pepi Glöckner zakończyła wczoraj swój gościnny występ (...) Prawda, wizytówką najlepszych kreacji jest to, że ona wie, jak doprowadzić do właściwego efektu najmniejsze, najbardziej nieistotne szczegóły. Pracowała starannie przy użyciu najprostszych środków z naturalnością i wdziękiem.

 

W tym samym czasie nasza sławna krajanka Selma Kurz koncertowała w Berlinie, a sala filharmonii, mieszcząca ponad dwa tysiące ludzi, była wypełniona do ostatniego miejsca.

 

 Ugodą i samą muzyką dzieci nie nakarmię

 

Wiosną 1913 roku zakończyły się ostatnie procesy sądowe będące pokłosiem pamiętnej katastrofy teatralnej z 1909 roku, kiedy to na widzów spadła sztukateria z sufitu. Prawie trzydziestu poszkodowanych skarżyło w procesach cywilnych teatr i miasto; wszystkie te sprawy skończyły się ugodami.

 

W cieniu tych wydarzeń o godziwe pieniądze walczyli członkowie orkiestry miejskiej. Skarżyli się, że od lat nie widzieli podwyżki, a inflacja sprawiła, że nie stać ich na zakup odzieży, szkołę dla dzieci czy wizytę u lekarza. W mieście rozważano różne koncepcje ratunkowe, m.in. zastanawiano się, czy nie przemianować orkiestry miejskiej na orkiestrę wojskową, bo wtedy przeszłaby na garnuszek państwa...

 

 Goście, goście…

 

W niedzielę wielkanocną Ida Sinek, aktorka Teatru Miejskiego w Morawskiej Ostrawie, wystąpiła w sztuce pt. Magdalena Ludwiga Thoma. Na bielskiej scenie gościła również Elsa Galafres, która niedawno odniosła wielki sukces w Berlinie.

 

Duże zainteresowanie widzów wzbudził ostatnia rola dyrektora bielskiego teatru Carla Rübsama, który zamierzał całkowicie wycofać się ze sceny. Na pożegnanie z widzami wybrał sztukę Der Raub der Sabinerinnen (Porwanie Sabinek). Publiczność doceniła doskonałe przygotowanie spektaklu i bardzo serdecznie podziękowała dyrektorowi ze prawie 5 lat prowadzenia teatru w Bielsku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz