Radość i duma była tym większa, że budowa ta została doprowadzona do końca, dzięki ofiarnemu poczuciu wspólnoty mieszkańców Bielska, Białej i Lipnika oraz pojedynczym wielkodusznym mecenasom spoza siostrzanych miast. Przy czym większa część kapitału budowlanego wniesiona została przez zbiórkę dobrowolnych składek, zorganizowaną przez mieszkańców, a brakujące sumy pozyskiwane były dotąd z dochodów miasta Bielska, więc ponownie przez świadczenia mieszkańców.
Po tym zabrał głos pan architekt Emil Ritter von Förster. I również jego mogę prawie w całości zamieściła „Silesia” : „Zebraliśmy się tu, by w prawdziwym znaczeniu tego słowa włożyć kamień węgielny w dzieło, którego realizacja przez wszystkie chwile była długo żywionym, drogim zamysłem tych obu kochających sztukę miast i ich mieszkańców. Przez waszą hojność, stworzyliście środki by zamysł ten zrealizować. Mnie przypadła zaszczytna misja, by tą ideę urzeczywistnić. Widzicie ukończone dzieło z aktualnym końcowym protokołem naszej działalności. Wierzę że mogę wypowiedzieć pogląd, że dom ten przedstawia godny wyraz Waszych życzeń i intencji i duch sztuki, który starałem się w niego tchnąć, w tym, co otrzymaliście, pozostanie czysty i silny, działając ożywczo na pokolenia i wzmacniając je we wszystkim co dobre. Daj Boże! Pozwólcie Państwo, że wyrażę Wam swoje podziękowanie i proszę Was o podpisanie dokumentu, abyśmy mogli złożyć kamień węgielny.
Towarzystwo Śpiewacze zaintonowało „Pieśń Niemców w Austrii”, a po tym śpiewie, panowie burmistrzowi, goście honorowi i architekci, oddanym ad hoc uroczystym piórem podpisali dokument, który został wciśnięty do zalutowanej metalowej osłonki kamienia węgielnego. Następnie pośród wypowiadanych sentencji, zaproszeni uderzeniami młotka wbijali lekko tubę wewnątrz przygotowanego otworu.
A oto wypowiadane przez nich sentencje:
Pan burmistrz Hoffmann: „Tak mocno jak trzyma się ten kamień, niech też tak mocno trzyma się ta budowla, która stworzona została przez pracowitość, zgodę i siłę mieszkańców dla wychowania, sztuki i wiedzy, trzymaj się, trzymaj!”
Pan burmistrz Strzygowski: „Miejsce dla sztuki, dom dla muz”.
Pan wiceburmistrz Steffan: „Dom ten, poświęcony sztuce, zawsze będzie dowodem, że mieszkańcy tych miast szczerze kochają sztukę i naukę”.
Pan wiceburmistrz Pfister: „Wybitna budowlo służ umocnieniu Bielska, Białej i Lipnika”.
Pan radca budowlany Ritter v. Förster: „Zacznę położenie kamienia słowami Rzymian: „Quod felix, faustum fortunatumque sit”. (Oby to było szczęśliwe, sprzyjające i pomyślne).
Pan dr Haase: „Szlachetny zapał ludności tych siostrzanych miast ku dobru, prawdzie i pięknu, stworzył ten miły dom dla sztuki. Oby ta świątynia muz przez cały czas swego istnienia zgodnie przyczyniała się do tego, że umysły będą uszlachetnione, serca gorące i czułe, dobre obyczaje pielęgnowane a mieszkańcy tych miast będą dumni coraz dumniejsi, z tej świątyni muz w bezcennej duchowej skarbnicy narodu niemieckiego! Daj Boże!”.
Pan pułkownik dr Ritter v. Ursprung: „Duch, który przenika to wzniosłe miejsce, niech wpływa na całe dobre obyczaje, uszlachetnienie serc i uduchowienie zmysłów.”
Pan c.k. starosta Derlik: „Duma dla sztuki, honor dla miasta”.
Pan c.k. starosta Kraus: „Jedność czyni silnym”
Pan c.k. sędzia okręgowy dr Spitzer: „Tak jak w życiu, tak i w sztuce panuje przede wszystkim zasada”.
Pastor Schur: „Co zbudowaliśmy w szczerym zamierzeniu, dla wielu serc będzie pożytkiem, poprowadzi dusze promienistą drogą prosto ku wyżynom ducha.”
Pan Ferdinand W. Haehnel: „Z nadzieją dąż i nigdy nie porzucaj starań, aby Twe życie było szlachetnym pięknem, piękno po prostu życiem”.
Pan Josephy: „Domie przez niemiecki zmysł obywatelski wzniesiony, stój wiernie i mocno aż po dalsze czasy, mieszkańcom naszego miasta dla pożytku i honoru, niemieckości naszego miasta dla ochrony i obrony.
Pan Samuel Fränkel: „Poświęcona, aby na zawsze być ozdobą miasta, stój budowlo tu już na trwałe”.
Pan Emil Twerdy (humorystycznie): „Z tym kamieniem osadzonym mógł być też duch pogrzebany, ulotny jego krok i byt gdyż zwany jest on Deficyt. O domie, obyś zawsze tak jak dziś pełny się uchował, aby twój dzierżawca nigdy nie splajtował.”
Pan Götze: „Dom ten ukończono jako pomnik dla miasta, a dla mieszczan jako przybytek muz”.
Pan Allegri Miksche: „Duch który Cię stworzył, nigdy nie może tu osłabnąć”.
Pan dyrektor teatru Wolf: „Wierny twym celom, działam więc ku przyjemności wszystkich.”
Pan budowniczy Walczok: „Spajam ten kamień z ukończoną całością. Oby to dzieło, które zostało wzniesione przez mieszkańców obu miast, było i pozostało miejscem uprawiania niemieckiej sztuki.”
Po osadzeniu kamienia węgielnego pan v. Förster przekazał panu burmistrzowi Hoffmannowi teatr pod opiekę miastu, który tym samym przejął go, dziękując panu Försterowi za jego pracę.
Pastor Schur po skończonej uroczystości wygłosił uroczyste przemówienie: Tak więc kamień węgielny tej budowli spoczął bezpiecznie w głębi. Przemyślane sentencje, które w tym momencie zostały wypowiedziane i uderzenia młota, które tak uroczyście rozbrzmiewały, mogą znaleźć głośne echo w sercach nam współczesnych i potomnych, a tak jak kamień węgielny ze swoją zawartością pozostaje teraz mocno zespolony z fundamentem tego domu, tak po wsze czasy z życiem naszego mieszczaństwa pozostanie zespolony zmysł piękna, zachwyt nad niemiecką sztuką i poezją. (brawa!) (...) Ze szczytu tej architektonicznie godnej budowli spogląda w dół piękny plastycznie twór, statua boga muz, sztuka malarska ułożyła swe piękne formy obrazów na plafonie tej widowni i na kurtynie, która dzisiejszego wieczoru odsłoni się przed oczami widzów i z tej sceny, wyposażonej nadzwyczaj bogato w cenne dekoracje starego wiedeńskiego teatru Hofburgu, teraz co wieczór sztuka dramatyczna będzie przedstawiała swe rozmaite, zmienne formy i oferowała nam wzniosłe dary powagi i żarty poezji. Jako że w związku z teatrem powołano do życia pierwszą miejską orkiestrę, trzeba to także wymienić jako pomyślną korzyść.
Miasta nasze posiadają teraz, w pełnym znaczeniu tego słowa swój własny dom muz, swój własny teatr, przybytek niemieckiej sztuki. Na tym polega historycznie pamiętne znaczenie dzisiejszego dnia, dzisiejszej uroczystości! (...) Pracę nad tą wielką, ważną misją teatr ten stawia także przed naszymi duszami. Mianowicie, misja ta powinna być przejęta przez wszystkie warstwy społeczne. Także ci, którzy znają i podziwiają z lektury arcydzieła dramatyczne wielkich poetów, chętnie patrzą na swych ulubionych bohaterów działających na scenie, gdyż dramat oglądany sprawia przecież zupełnie inne wrażenie niż czytany. Dramat znaczy „akcja” a widzieć tą akcję prawdziwie przed sobą to co innego, niż tylko o niej czytać i uprzytamniać ją sobie tylko w wyobraźni. Jednak jak ważny jest teatr ze swoją pełną wrażeń rzeczywistością dla tych, którzy nie są w stanie dużo czytać, a którzy przecież posiadają otwarty umysł i żywą wrażliwość na piękno dzieł poetyckich. Tak, teatr ten dla inteligentnych synów i córek narodu będzie szczególnym źródłem szlachetnej przyjemności i kształtowania umysłu. Cóż za radosny widok, kiedy wyobrażamy sobie, jak pracowity robotnik, pracujący rzemieślnik, po dniu ciężaru i gorąca zrzuca roboczy kaftan czy zdejmuje fartuch i teraz tutaj poszerza swoją duszę i wzbogaca umysł w niewyczerpanym źródle poezji!
Dlatego przez założycieli tego teatru z góry została przyjęta zasada, by w nowym teatrze dla członków społeczności stworzyć tanie miejsce, ażeby każdemu, także ubogiemu, zaoferowana została sposobność uczestnictwa w wspierającym duchowo wpływie tego wzniosłego dzieła i otrzymać doskonały pokarm dla ducha i duszy, dla serca i umysłu. – Także młodzież, tak podatna na szlachetne wrażenia znajdzie tu źródło bogatych inspiracji. Tutaj od czasu do czasu przyjdzie dorastający młodzieniec, który przygotowuje się do ważnych studiów poważnego życia, aby przez pokazane ludzkie ideały umocniony był w dążeniu do dobra, prawdy i piękna i wytrwały w kształtowaniu męskiego charakteru. Przyjdzie tutaj panna, aby wznieść się szlachetnymi utworami poetów ku wartościowym rozważaniom i uczuciom. (...)
Wszystkie stany, wszystkie klasy połączy ten dom w szlachetnej przyjemności, duchowe więzy obejmą wszystkich, których życie często tak dalece poróżnia. (...) Dlatego też na jednej z pamiątkowych tablic w westybulu tego domu, na trwałą pamiątkę i niezatarte wspomnienie, zostały wykute w marmurze i wypisane złotem zaszczytne słowa: „Wzniesiony niemieckiej sztuce w obywatelskim poczuciu mieszczan Bielska, Białej i Lipnika”. Słowo to jest nie tylko na kamieniu, ono jest wyryte w sercach! (...)
Całą uroczystość tradycyjnie zakończono wezwaniem: Jego Majestat, nasz najłaskawszy Cesarz i Pan, Franciszek Józef I. niech żyje!”. Na co zgromadzenie odpowiedziało na wezwanie mówcy hucznym, trzykrotnym toastem i zaśpiewało zaintonowany przez orkiestrę hymn narodowy.
Kiedy wspominamy o wyjątkowym dniu otwarcia, nie można zapomnieć, również o malowanej kurtynie, która od samego początku - po dzień dzisiejszy - towarzyszy spektaklom teatralnym. Przedstawia ona w idyllicznym pejzażu, wśród drzew, krzewów i kwiatów tańczące półnagie nimfy. Całość jest obramowana szeroką bordiurą z ornamentem neorenesansowej groteski. Twórcą kurtyny był znany i powszechnie ceniony malarz dekoracji teatralnych Franciszek Angelo Rottonara, autor kurtyn do teatrów między innymi w Pradze, Zurychu i Hamburgu. Powstałe w 1890 roku w wiedeńskiej pracowni Jana Kautskiego malowidło sygnowane jest przez obu artystów.
To wielkie wydarzenie dla Bielska w wiedeńskiej prasie odnotowały: „Deutsches Zeitung”, „Tages-Post”, „Die Presse“, „Mährisches Tagblatt“, „Neue Freie Presse“, „Wiener Zeitung“. Zastanawiającym jest to, że specjalistyczne pisma teatralne „Wiener Theaterzeitung” czy „Die Lyra“ nie zauważyły jego otwarcia.
Głównym sponsorem mojej książki jest firma Bielmar, a promocja jej przewidziana jest na wrzesień 2015. Już teraz zapraszam!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz