czwartek, 12 grudnia 2013

Sprawy gospodarcze - grudzień 1912


    Kłopoty przechodziła też Bialska Kasa Oszczędności. W ciągu listopada wyjęto 1 300 000 koron, ogółem zaś wycofano dotąd przeszło 2 miliony. Dowodów szukać należy w ogólnej sytuacyi, w obawie ludności przed ewentualną wojną. Każdy chce mieć odrobinę gotówki w domu, wielu chce przesłać synom w razie powołania. Kasa bialska tymczasem wyczerpana z gotówki rzuca insynuacje pod adresem Banku krajowego w Białej, że robi konkurencyę, że muszą zatem podnieść o pół procent od pożyczek hipotecznych, grożąc w przeciwnym razie wypowiedzeniem pożyczek.  Ostatecznie obie Miejskie Kasy Oszczędności Bielska i Bialska zapowiedziały, że od stycznia 1913 roku stopy procentowe idą z 4 na 4 ½ %.
    W tych okolicznościach, kiedy sytuacja na Bałkanach pod koniec grudnia zaczęła się uspakajać Polacy, agitowali, aby teraz swoje oszczędności składać w polskich instytucjach finansowych. Zresztą podnoszące oprocentowanie kasy nie kryły, że czynią tak ze względu na konkurencje polskiego banku krajowego.
Tym bardziej, że jak na ówczesne okoliczności Składnica Kółka rolniczego w Białej rozwijała się dobrze. Minio ciężkich czasów i częściowego zastoju w fabrykach, który daje się we znaki nawet bardzo poważnym, sklepom i przedsiębiorstwom, utargi Składnicy w listopadzie podniosły się znacznie, i osiągnęły wysokość pierwszych najlepszych miesięcy. Początek grudnia rokuje jak najlepsze nadzieje. Wszelkich zakupów świątecznych, powinna, ludność polska dokonywać, tylko w Składnicy, która zaopatrzyła się obficie na święta.
    Mając te doświadczenia na względzie Polacy postanowili zawalczyć o to co mogli, czyli o wybór delegatów do Komisji szacunkowej podatku osobisto-dochodowego - w Białej. Chodziło oczywiście o delegatów z III koła, gdyż o przedstawicieli z I czy II koła nie można był nawet marzyć. 18 grudnia odbyły się wybory, w których zwyciężyła polska lista. Wybrani zostali Tadeusz Kupczyński, adwokat i Józef Zajączek, fabykant w Kętach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz