środa, 29 stycznia 2014

Sprawy oświatowe - styczeń 1913


  Przechodząc od spraw narodowych do oświatowych, warto na chwilę zobaczyć do „Ślązaka”. Przypominam, iż była to koncesjonowana gazeta, której sponsorami byli fabrykanci niemieccy. W relacji tego tygodnika czytamy o przyjeździe do Białej jakiegoś bliżej nieokreślonego artysty, który miałby bardzo negatywnie wypowiadać się o tutejszych Polakach, którzy przybyli na jego wieczorek w liczbie 11. Gazeta nazywa go „sprawiedliwym Polakiem” i podkreśla, nic na Niemców nie mówił, tylko o swoich rodakach nieprzyjemnie się wyrażał. Oczywiście można by nad tą maleńką informacją przejść do porządku dziennego bez komentarza, ale jest ona wymownym przykładem budowania klimatu nieprzychylnego Polakom. Przy okazji zastosowano tu cały ciąg machinacji, co wyraźnie ukazuje, iż postać jest fikcją literacką, a nie realną postacią. W pseudo informacji dowiadujemy się, że Jakiś (!) Polak, gdzieś (!) w Białej miał bliżej nieokreślony występ (!). Pada jedynie konkretna data - 2 stycznia. Autor zadał sobie trud i sprawdził wszystkie zapowiedzi i niestety nie udało się mu natrafić na żadną imprezę organizowaną 2 stycznia. Ten drobny „błąd” pokazuję, iż w relacjach „Ślązaka” trzeba uważać nie tylko na komentarze, ale nawet na podawane fakty...
   Pomimo jednak takich działań życie kulturalno oświatowe kwitło i tak przedstawiało się kilka wybranych: Koło TSL we wtorek 7. stycznia zapraszało na wykład dr. Kazimierza Niżyńskiego, naczelnika Ekspozytury Banku Krajowego na odczyt w Domu Polskim w Bielsku na temat: „Dlaczego dziś trudno o pieniądze”.
TSL w Białej zorganizowało uroczyste obchody 50. rocznicy powstania styczniowego. W auli seminarium prof. Mikułowski omówił i odczytał cudowne „Echa leśne”, nowelę Stefana Żeromskiego. Stanisław Szczepański w Żywcu również zapraszała na powstaniowe obchody, które urządziło TG „Sokół” w tamtejszej sokolni. O rocznicy pamiętali także sokoli z Białej oraz uczniowie gimnazjum i seminarium TSL. Natomiast w Kozach przy okazji świętowania narodził się pomysł przygotowania na tę okoliczność pomnika.  
    20. bm. prof. Matuszewski opowiadał o Mieczysławie Romanowskim, poecie-żołnierzu, który poległ w powstaniu. W styczniu również wykłady mieli: prof. Podgórski o historii walki narodowej. Prof. Adolfa Jaślara, odczyt pt. „Dziwy mikroskopu”.
    W Komorowicach pan Sierakowski poprowadził odczyt na temat: „Niedola chłopskiej emigracyi”. Natomiast w Rudzicy odczyt „O słońcu” wygłosił p. Chowaniec.

    Również życie kulturalne kwitło. I tak na przykład „Dziennik Cieszyński” odnotował przedstawienie teatralne w Rybarzowicach. Wieś polska w powiecie bialskim w ostatnich latach szybko postępuje. To samo da się powiedzieć o Rybarzowicach, które są w tem szczęśliwszem położeniu, że cieszą się troskliwą opieką posła Ludwika Dobiji, tamże zamieszkałego. Dzięki tej opiece mają Rybarzowice od kilku lat piękną czteroklasową szkołę, nowy kościółek, straż ogniową i czytelnię, a instytucye te pracują bardzo skutecznie. Ostatni dał Rybarzowicom rodzinny teatr włościański, który pod dzielnem kierownictwem kierownika szkoły p. Józefa Kostyrki zapowiada świetną przyszłość.
W sali gospody p. Kapy ustawiono zgrabną i gustownie pomalowaną scenkę, a amatorzy wioskowi z niezwykłą gorliwością odbywają na niej próby sztuk ludowych Anczyca i śpiewu narodowych pieśni. Lud, który ongiś przed dziesięciu laty byłby kijami wyrzucił amatorów ze wsi, dziś sam gra i śpiewa udatnie na scenie, a tłum wypełnia salę z zapartym oddechem, połykając ojczyste słowo.
W ostatnim tygodniu odegrali miejscowi amatorzy sztukę pt. „Chłopi arystokraci” z powodzeniem. Ostatni raz grali w Nowy Rok przy szczelnie wypełnionej sali. Były to pierwsze próby tego rodzaju w Rybarzowicach, a jednak próby te wypadły świetnie. Naturalnie byłoby się niesprawiedliwem, gdyby się nie zaznaczyło, że w każdym gieście, w każdym kroku wioskowego amatora znać było ogrom umiejętnej pracy reżysera p. Kostyrki.

Również w Komorowicach 12 stycznia  odegrano w gospodzie gminnej sztukę Wł. Anczyca pt. „Chłopi arystokraci”. Natomiast w Szczyrku odegrano  „Betleem polskie”. W tym czasie dzieci z polskiej ochronki w Białej przygotowały „Jasełka”.
    Jeżeli chodzi o sprawy oświatowe to upaństwowienie gimnazjum realnego TSL w Białej było głównym tematem prasowym. Jak informował „Kurier Lwowski” Klub Polski w Parlamencie Wiedeńskim otrzymał oficjalne potwierdzenie decyzji. „Dziennik Cieszyński” i „Przyjaciel Ludu” zamieszczają prawie taką samą notkę: Prezes Koła polskiego dr. Juliusz Leo otrzymał oficyalne zawiadomienie, że ministerstwo oświaty postanowiło upaństwowić gimnazyum realne T. S. L. w Białej z rokiem szkoln. 1913/14, czyli (z dniem ii. września b. r. Rada szkolna krajowa otrzyma w tych dniach reskrypt ministeryalny, polecającym przeprowadzenie rokowań z Towarzystwem Szkoły Ludowej, celem dopełnienia wymaganych przy upaństwowieniu przez rząd formalności co ido odebrania budynku szkolnego. Lokalne środowiska dziękując za efekty starań przypominają, iż kolejne zakłady naukowe czekają na upaństwowienie.
Jak łatwo się domyśleć dla „Ostschlesische Deutsche Zeitung” i innych gazet niemieckich ta sama informacja była okazją do tego, aby nie tylko wyrazić swoje niezadowolenie, ale skrytykować rząd, który jak utrzymywały faworyzuje Polaków względem Niemców!? O tym jakie są efekty tego faworyzowania, które sprawia, że na Żywiecczyznie cięgle dużo jest analfabetów pisał „Przyjaciel Ludu”.
    „Kurier Lwowski” informował, że Maria Obłazówna z Łodygowic uzyskała mianowanie od Rady Szkolnej Krajowej na nauczycielkę w szkole dwuklasowej. Prasa zapraszała naczelników w Bielsku na egzamin przed rządową komisją egzaminacyjną, który zapowiedziano na niedzielę, 2. lutego b. r. Wiadomości bliższych udzielał przewodniczący komisji Maks Erber, c. k. profesor państw, szkoły przemysłowej. Zachęcano również nauczycieli do podnoszenia kwalifikacji. Kurs naukowy dla nauczycieli. Przy państwowej szkole przemysłowej (niemieckiej) w Bielsku odbędzie się w terminie od 15-go kwietnia do 15-go lipca 1913. Kurs rysunkowy dla przyszłych nauczycieli uzupełniających szkół przemysłowych. O przyjęcie na kurs mogą ubiegać się wszyscy nauczyciele, nawet z poza Śląska. Podania zaopatrzone w świadectwa i dekrety nominacyjne należy wnosić drogą urzędową do Dyrekcyi c. k. Państwowej szkoły przemysłowej w Bielsku najdalej do 15. lutego b. r.
    Aby ktoś jednak nie pomyślał, że ówczesna rzeczywistość była taka klarowna warto przytoczyć informacje o Żywiecczyźnie. Publicyści zwracają na duże różnice w poziomie uświadomienia i życia poszczególnych wiosek. Doceniają wkład TSL i wykładów poszczególnych profesorów w poszerzanie horyzontów, ale równocześnie zwracają uwagę, że brak liderów, organizacji politycznych i ekonomicznych nie pozwala się rozwijać. Jak łatwo się domyślić „Przyjaciel Ludu” doceniał tych chłopów, którzy należeli lub współpracowali z PSL, natomiast o zwolennikach śp. ks. Stojałowskiego piszą: Biedne ofiary fanatyzmu polityczno-klerykalnego, stracone dla idei postępu i wiedzy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz