Budowaliśmy, budowaliśmy i.. zbudowaliśmy
Trasę o długości 2.600 m, jednotorową, z dwoma mijankami i końcową pętlą na Hulance (pierwszą tego typu w Bielsku), zbudowano głównie dzięki czynom społecznym tysięcy bielszczan. Wyróżniły się szczególnie brygady MHD, Centrali Odzieżowej, Składnicy Kapeluszniczej oraz brygada złożona ze słuchaczy kursu Oficerskiej Szkoły Pożarniczej w Bielsku-Białej.
Uroczyste otwarcie linii tramwajowej nr 2 nastąpiło w dniu Święta Lipcowego: 22 lipca 1951 r. Linia została wyposażona w 6 przystanków, cały przejazd trwał 16 minut. Częstotliwość kursów określono na 15 minut. Faktycznie jednak linia nr 2 nigdy nie została ukończona w zaprojektowanej wersji, bowiem nie wykonano drugiej pętli końcowej - przy dworcu kolejowym. Z powodu dużej różnicy wysokości (65 m wysokości bezwzględnej) trasę mogły obsługiwać jedynie pojazdy silnikowe bez doczepek. Do roli tej dostosowano 3 wozy z dotychczasowego taboru firmy. Władzom bielskim nie udało się jednak uzyskać w Ministerstwie Gospodarki Komunalnej przydziału większej liczby nowych wozów. Miasto otrzymał jedynie dwa pojazdy silnikowe typu 2N1 ze Stoczni Gdańskiej.
Budowa linii nr 2 była prowadzona skandalicznie. To była wojna nerwów, na opisanie której określenia typu marnotrawstwo i chaos nie są wcale najmocniejsze. Dość powiedzieć, że budowlańcy szybko rozebrali kostkę na ul. Piastowskiej, ale potem nic nie robili, tylko czekali - najpierw na podkłady, a gdy one przyszły, na... szyny. Jak czytelnicy pamiętają, bielskie szyny poszły w ramach „karty górniczej” na górny Śląsk. Teraz, gdy potrzeby Śląska zostały zaspokojone, 80 ton szyn Warszawa na papierze przyznała stolicy Podbeskidzia.
Pewnie ciekaw jesteś, drogi Czytelniku, co o tej inwestycji napisała prasa partyjna. Jak się okazuje, nie napisała nic...
Oto pełna relacja ze świętowania 22 lipca zamieszczona w „Trybunie Robotniczej”: W Bielsku do głównych uroczystości należało nadzwyczajne posiedzenie Miejskiej i Powiatowej Rady Narodowej, w czasie którego złożono sprawozdanie z 7-letniego dorobku. Na tutejszym terenie odbył się również koncert solistów, po którym zebrani udali się na plac Bohaterów Stalingradu, gdzie złożono wieńce pod pomnikiem Wdzięczności.
Jak widać, dziwnym trafem najważniejszy element świętowania, czyli otwarcie nowej linii tramwajowej, z jakiejś przyczyny nie zostało zauważone z Katowic... Możemy tylko spekulować, jakie były tego powody.
Z protokołów sesji Miejskiej Rady Narodowej również niczego na temat nowej linii się nie dowiadujemy. Władza postanowiła huczne otwarcie pominąć milczeniem?...
Pozostając przy tematyce tramwajowej, należy wspomnieć o uchwale z 27 lipca. Prezydium przyjęło taryfy dla nowo otwartej linii Bielsko Dworzec - Aleksandrowice, oficjalnie nazywając ją linią nr 2. Opłaty na nowej linii były następujące:
bilet normalny na całej linii – 0,45 zł,
bilet ulgowy na całej linii – 0,15 zł,
bilety miesięczne dla pracowników i młodzieży,
70 przejazdów - 10,50 zł,
60 przejazdów – 9 zł,
30 przejazdów - 4,50 zł.
Bardzo ciekawy jest punkt 5 uchwały, który brzmi: Celem spopularyzowania linii Dworzec - Aleksandrowice, przewożenie wszystkich pasażerów w dniu 22.7.1951r. odbędzie się na tej linii bezpłatnie.
Uchwała jest jak najbardziej słuszna, problematyczna jest tylko data jej podjęcia - 27 lipca, czyli 5 dni po otwarciu!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz