Jednym z najokazalszych budynków Bielska-Białej jest Teatr. Zachwycają się nim nie tylko przyjezdni, ale również mieszkający tu ludzie, wskazują ten budynek z dumą, podkreślając swoje związki z Wiedniem. Ta instytucja kultury od samego początku swego istnienia, aż do pierwszej wojny światowej, była niesamowitym miejscem, w którym jak w soczewce odbijały się wszystkie nurty życia miasta. Myliłby się jednak ten, kto by twierdził, że sztuka teatralna nad rzeką Biała pojawiła się dopiero w 1890 roku, kiedy uroczyście otwarto świątynie niemieckiej sztuki, czyli teatr w Bielsku.
Zanim zagrano w teatrze,
czyli muzy pod skrzydłami zamku
Pomijając przyjazdy wędrownych trup teatralnych do miasta, tak na dobrą sprawę historia przedstawień teatralnych wiąże się z rezydującą na zamku rodziną książąt Sułkowskich. Książę Franciszek de Paula-Sułkowski (1733-1812), rozbudował zamek oraz zaadaptował na sale teatralną pobliską halę własnego browaru. Jego życiorys pełny epizodów szpiegostwa na rzecz różnych państw jest gotowym scenariuszem na sztukę teatralną. Jednak nie to spowodowało, że zapragnął on mieć własny teatr. Dokonał tego po tym jak w 1776 roku wstąpił w związek małżeński z młodszą od siebie o dwadzieścia trzy lata aktorką warszawską - Judytą Marią Wysocką. Budynek został usytuowany po wschodniej stronie zamku. Tam też od 17 czerwca 1792 roku przez sześć miesięcy występowała austriacka trupa Daniela Eisenberga. Jest interesujące, że w latach późniejszych - 1813-1836, działał na terenie Dolnego Przedmieścia tzw. Teatr Wielkoksiążęcy, znany jako „Hohfurstlisch Theater”. Kres istnieniu tej niemieckojęzycznej sceny położył pożar, który wybuchł w dniu 6 sierpnia 1836 roku. Istniejące tam warunki musiały być jednak bardzo trudne, skoro w 1817 roku z okazji wizyty cesarza Franciszka I na placu przed zamkiem zdecydowano się wybudować z drewna mały budynek wyłącznie na potrzeby teatralne znakomitego gościa. W pierwszej połowie XIX stulecia sztuki teatralne w języku niemieckim były ponadto grane na otwartym powietrzu, między innymi w Parku Zamkowym na tzw. Arenie, w gospodzie Meyera (Gasthof Meyer), w ogrodzie hotelu „Żur Nordbahn” („Północny Dworzec”) i w hotelu „Pod Czarnym Orłem” („Zum Schwarzen Adler”).
Prapoczątki,
czyli inne źródło bije też u rzemieślników
XIX wieczna historia przedstawień teatralnych związana jest z budową nowego Domu Cechowego, który po kolejnym wielkim pożarze miasta w 1808 r., postanowiono wznieść na Dolnym Przedmieściu (w rejonie dzisiejszego placu Smolki). W tym celu zakupiono miejsce po spalonym kościele św. Anny i w 1810 r. rozpoczęto jego budowę. W nowym obszernym budynku cechu, mieściła się gospoda, farbiarnia cechowa oraz duża sala na około 700 osób. Została ona zbudowana według projektu architekta bielskiego Emanuela Rosta seniora. Sala była ułożona w kształcie podkowy. Jej parter obiegał balkon z rzędami lóż. Całość poprzedzał westybul. Na parterze była usytuowana restauracja Gustawa Heina. Od 1813 r. odbywały się tam amatorskie przedstawienia teatralne. W zasadzie przez cały XIX wiek dom ten był ośrodkiem życia towarzyskiego miasta. - Od 1836 mieścił się tam teatr. Początkowo budynek był jednokondygnacyjny, a następnie dobudowano piętro i przeznaczono go na potrzeby teatru. W 1881 r. ze względu na surowe przepisy przeciwpożarowe zamknięto galerię sali teatralnej i liczba widzów znacznie zmalała- informowała dr Ewa Dąbrowska.
Od 1882 gdy zamknięto tzw. mały teatr, umieszczony w Domu Cechowym, nie istniał tu żaden inny stały teatr, a tylko od czasu do czasu w amatorski sposób małe towarzystwa teatralne mogły dawać przedstawienia w sali Strzelnicy w Bielsku. Dlatego też z powszechnym aplauzem, przyjęto pomysł wzniesienia godnej budowli teatralnej i otwarcie zawodowej sceny.
Główny sponsor mojej
nowej książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz