1882
Gdy jesteśmy przy komunikacji warto przypomnieć, jak w tym czasie kursowała kolej. Trzeba pamiętać, że zazwyczaj były to pociągi mieszane osobowo-towarowe. Z tego powodu do czasu przejazdu doliczano ew. minuty na załadunek lub rozładunek. Najlepiej widać to na stacji w Bielsku-Białej. Co ciekawe pomimo tego, że w tamtym czasie takie miasto nie istniało, to kolej jako pierwsza dokonała zjednoczenia Bielska i Białej.
Zgodnie z rozkładem jazdy pierwszy pociąg (nr 834) z Żywca wyruszał o godzinie 3:34, w Łodygowicach był on o 3:54, a do Bielska-Białej przyjeżdżał o 4:32. Tutaj miał postój 20 minutowy i o 4:52 ruszał w drogę do Dziedzic do których przyjeżdżał o 5:20.
Natomiast pociąg nr 830 pokonywał tę trasę: Żywiec (6:22) Łodygowice (6:42), Bielsko-Biała (przyjazd 7:20 odjazd 7:40) Dziedzice (5:20).
W odwrotnym kierunku też były dwa pociągi. Pierwszy nr 831 kursował: Dziedzice (9:12) Bielsko-Biała (przyjazd 9:40 odjazd 10) Łodygowice (10:43), Żywiec ( 11:02). Drugi pociąg o nr 833 kursował popołudniu: Dziedzice (7:10), Bielsko-Biała ( przyjazd 7:40 odjazd 8:00), Łodygowice (8:43), Żywiec (9:02) .
Warto przy tej okazji zwrócić uwagę, pewną specyfikę gdy chodzi o nazwę stacji Żywiec. Oto regularnie o jej pisownie będzie toczyła się wojna, którą podróżujący mogli śledzić patrząc jakie zapisy na rozkładzie jazdy. W tym czasie oficjalna nazwa to nie Żywiec, ale Saybusch-Zabłocie. Trzeba wiedzieć, że dworzec kolejowy znajdował się w Zabłociu. Podobna sytuacja miała się na drugim końcu tej linii. Nie ma Czechowic-Dziedzic, ale są Dziedzice, gdyż to na terenie tej gminy znajdował dworzec z restauracją.
Do Apostolstwa Najświętszego serca Pana Jezusa przystąpiła parafia w Łodygowicach .
Rothe Ruhr – Czerwonka
„Welt Blatt” informował: Nie daleko od Białej w Wilkowicach grasuję wielka epidemia czerwonki. Codziennie 5-6 osób zaraża się czerwonym kurem. Można śmiało stwierdzić, że teraz nie ma tam ani jednej rodziny, w której ktoś by nie chorował. Jeden z mieszkańców w ten okropny sposób stracił trzy piękne córki, a w innym domu zmarł ojciec i matka pozostawiając maleńką sierotę. Kolej północna oddelegował swoich pracowników z linii Wilkowice i Łodygowice do pomocy w dezynfekcji .
W maju major Adolf von Klobus przebywał w Wiedniu zatrzymał się w hotelu Klomster .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz