Bielska
rada miejska w sierpniu 1913 roku podjęła dwie decyzje dotyczące nowych
inwestycji w mieście. W kwestii zorganizowania taniej jadłodajni dla robotników
w Domu Polskim na Blichu radni powiedzieli zdecydowane NIE. Podczas następnego
głosowania zdecydowanym TAK poparli otwarcie domu publicznego na Pasternaku.
Jak
łatwo się domyślić, decyzja była szeroko komentowana. Jedna z polskich gazet
tak o tym pisała: Ostatnimi czasy starała się Spółka pomocy i obrony
narodowej w Bielsku o pozwolenie na urządzenie w Domu Polskim taniej kuchni
ludowej dla robotników. Spółka wniosła podanie do magistratu i po pół roku
otrzymała odpowiedź odmowną. Na ostatniem posiedzeniu Rady miejskiej zabroniono
urządzenia taniej garkuchni dla ubogich robotników polskich, ale ta sama Rada
miejska na temsamem posiedzeniu udzieliła koncesyi (…) na otwarcie publicznego domu rozpusty. Panowie
radni są bowiem tego zdania, że dom rozpusty da wielkie dochody gminie, a z
garkuchni robotniczej nie będzie zysku.
Ot
taka ciekawostka sprzed 110 lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz