piątek, 26 kwietnia 2013

Moda luty 1912



    Jak luty, to karnawał, a: Karnawał ma dużo cech wspólnych z piękną kobietą; jak ona – zachwyca, jak ona jest kapryśny i świetny, jak ona , dużo kosztuje, wreszcie jak ona z rana bywa zaspany i w złym humorze. Tak rozpoczął stylista informacje o tym co nosiło się w lutym 1912 roku podczas zabaw i bali. Jak informuję dzisiejsza moda pozostawia tylko dwa rodzaje sukien balowych jedno barwne białe atłasowe i czarne aksamitne. Natomiast, gdy chodzi o płaszcze. Obok kosztownych i wspaniałych odkryć futrzanych widuje się olśniewające pięknością okrycia jedwabne. Fason utrzymuje się stale obszernych i długich mantyli w stylu Ludwika XVI. (...) Modne są też tuniki aksamitne, spływające z ramion na szkice z koronki, przyozdabiają się one haftem lub wyszyciem z pereł i zakończa ciężkiemi żołędziami, obciągającemi wspaniale taką, iście królewską szatę.


    Korespondent działu kobiecego, pisząc swe relacje z Paryża, zauważa również zmiany obyczajowe i pisze: Dzisiejsza paryżanka nie „ukradkiem”ale pewnym krokiem z podniesioną głową, powozem o niespuszczonych firankach lub automobilem, udaje się na randez-vous. Jednak dla pań najważniejsza była rewolucja, którą wprowadziła pani Rabeau. Oto ta właścicielka firmy produkującej gorsety wprowadziła nowy wygodny i higieniczny gorset-powijak, za który otrzymała medal od Akademii Medycznej. Nowość była tkana z materiału elastycznego i obejmowała silnie biodra zupełnie ich nie deformując. Jak przekonywał obserwator: Słysząc to, dochodzi się do przekonania, jak niesłusznem jest przysłowie, że trzeba cierpieć, by piękną być. Dziwne, że podobny paradoks mógł się przyjąć na tak długo. Równocześnie przytacza słowa pani Rabean: Nie ma przykszejszego widoku, jak ten, jaki przedstawia, choćby najpiękniejsza kobieta w chwili, gdy zdjęła gorset. Przed oczyma bacznego obserwatora rozgrywa się dramat cichy lecz wymowny. Twarz przybiera wyraz ryby wyrzuconej z wody, postać zgina się w biodrze, a ręce wygładzają fałdy ciała, utworzone przez firzbiny i twarde szwy.


    W kolejnej swej relacji stylista, a może raczej stylistka, bowiem wszystko wskazuje, że relacje te były pisane przez kobietę zwraca uwagę na kapelusze, które w tym sezonie są zróżnicowane. Tricorn’y czapeczki o prostych brzegach i miękkie czapeczki o prostych brzegach i miękkie małe kapelusze walczą o pierwszeństwo. Fantazyjne, jak zwykle trzeba zamawiać i z tego powodu, redakcja daje tylko delikatne ich opisy, za to w dwójnasób rewanżuje się czytelniczkom prezentując zdjęcia, co ciekawszych modeli. Równocześnie radząc czytelniczkom, aby stosownie do pory dnia ubierały się skromnie, a wykwitnie. Panienki, które chcą się pokazać światu, panie, które pragną użyć całą piersią jeszcze jednego karnawału, muszą ciągle być pod bronią. Więc na ulicy ubrane skromnie, w domu codzienna suknia musi być wytworna, pomimo skromności; a że nie tylko strojem świat się olśniewa, ale przedewszytkim inteligencyą, dowcipem i umiejętnością rozmawiania, więc musi elegantka w czasie karnawału bywać w teatrze, na koncertach, na wystawach, aby nie zasłużyć na zarzut ignorancyi, aby być an-curant wszytkiego.


    Jak się okazuje, wydarzenia polityczne mają ogromny wpływ na nowe trendy w modzie. Oto trwający na Bałkanach konflikt, sprawił, że: Toalety w szczegółach swoich przypominają ubiory bułgarskie, serbskie, a nawet rosyjskie. Która więc z pań ma zamiłowanie do oryentalnych barw i strojów, może z powodzeniem stosować je w swych ubraniach. Na pierwszy plan wysuwa się szerokie zastosowanie haftów ręcznych bałkańskich oraz koronek wschodnich. Wspanialsze suknie przystrajane będą koronkami w stylu epoki bizantyńskiej, wykonaniu z nici srebrnej lub złotej, o polorze starej roboty. Szczególnie modne są żakiety, których rękawy są przyozdobione szeregiem guzików.


2 komentarze:

  1. Dzień dobry, czy mogłabym bardzo serdecznie poprosić o źródło komentarza zestawiającego karnawał i kobietę? bardzo mnie zaintrygowało takie połączenie :). Czy gazeta/czaspopismo jest dostępne on-line? będę wdzięczna za informację. Pozdrawiam serdecznie życząc dalszych ciekawych wpisów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam! Już odpisywałem, ale widać zniknęło. Jest w sieci, a tygodnik nazywa się "Nowości Ilustrowane"

    OdpowiedzUsuń