wtorek, 31 stycznia 2023

Poznajmy swoje korzenie

Dzięki powstaniu Cyfrowego Archiwum Archidiecezji Krakowskiej poszukiwanie przodków jest dużo łatwiejsze. To szczególnie interesująca wiadomość dla rodowitych bialan.  



  Poszukiwanie swoich korzeni i tworzenie drzewa genealogicznego jest dzisiaj bardzo popularne. Do tej pory badacze rodzinnej genealogii często natrafiali na przeszkody w postaci braku dostępu do starych ksiąg kościelnych, gdzie zapisywano, daty urodzin, chrztów, ślubów czy zgonów. Teraz, dzięki powstaniu Cyfrowego Archiwum Archidiecezji Krakowskiej, to się zmieniło.

 



W skład zespołu akt Archiwa parafialne diecezji bielsko-żywieckiej wchodzą dokumenty z archiwów parafialnych z terenu diecezji bielsko-żywieckiej. To przede wszystkim bezcenne, staropolskie księgi metrykalne. Najstarsze z nich pochodzą z lat dwudziestych XVII wieku. Zgromadzono w nich informacje na temat niegdysiejszych mieszkańców Podbeskidzia, rejestrujące najważniejsze życiowe wydarzenia: narodziny, zawarcie związku małżeńskiego i śmierć. Księgi metrykalne zawierają też ogólne informacje o biegu spraw życiowych: narodzinach i śmierci osób bliskich, ich statusie społecznym, uprawianych profesjach. 

Nowe archiwum stale powiększa swoje zasoby dotyczące parafii diecezji bielsko-żywieckiej. Już teraz, nie wychodząc z domu, można zapoznać się z dokumentami dotyczącymi 13 miejscowości z naszego regionu; można też przeglądać m.in. księgi metrykalne pochodzące z wieków od XVII do XIX, sporządzone w parafiach, które dzisiaj znajdują się na terenie Bielska-Białej.

Szczególnie ucieszą się z tych możliwości rodowici bialanie, którzy będą mogli przy pomocy zdigitalizowanych ksiąg dotrzeć do informacji o swoich przodkach żyjących w czasach, gdy Biała stała się miastem. 

 

 

Zainteresowani dokumentami znajdą je pod adresem https://caak.upjp2.edu.pl.



Aby odnaleźć nasze księgi metrykalne, należy najpierw kliknąć Archiwum Diecezji Bielsko-Żywieckiej, następnie Księgi metrykalne, dalej Bielsko-Biała - i wybrać interesujący nas okres.





Projekt Cyfrowe Archiwum Archidiecezji Krakowskiej realizuje od ponad dwóch lat Pracownia Inwentaryzacji i Digitalizacji Zabytków Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie dzięki wsparciu z funduszy europejskich. Do dzisiaj udostępniono ponad tysiąc jednostek archiwalnych wchodzących w skład trzech zasobów archiwalnych o unikalnym znaczeniu naukowym, kulturowym i historycznym: Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, Archiwum Archidiecezji Lwowskiej oraz archiwów parafialnych diecezji bielsko-żywieckiej. 
 

piątek, 13 stycznia 2023

Kalendarzowe impresje i łodygowicki "ożenek" w Bielsku-Białej

 Nowy numer Kalendarza Beskidzkiego zaprezentowano 12 stycznia w Domu Kultury im. W. Kubisz. 



Spotkanie tradycyjnie poprowadził redaktor naczelny periodyku Jan Picheta. Jego rozmowy z autorami artykułów w kalendarzu przeplatane były występami muzycznymi i fragmentem przedstawienia teatralnego. Wśród licznych gości promocyjnego spotkania byli reprezentanci bielskiego samorządu - zastępca prezydenta Adam Ruśniak oraz radny Tomasz Wawak - tym razem w podwójnej roli, bo również jako autor jednego z tekstów. 



- Kalendarz wychodzi od 1960 roku; to jego 57. odsłona. Bardzo się cieszę, ze jesteście państwo z nami – mówiła prezes Towarzystwa Przyjaciół Bielska-Białej i Podbeskidzia – obecnego wydawcy kalendarza - Grażyna Staniszewska. 



Redaktor naczelny Jan Picheta, zapytany przez nas, dlaczego co roku podejmowany jest trud wydania kolejnego kalendarza, powiedział: - Człowiek żyje dla jakichś wartości. Po to, by pomagać innym ludziom i wskazywać im drogę przez życie. I to staramy się robić, pisząc o ludziach z tego terenu. 



Rocznik otwierają dzieła sztuki malarskiej stałej współpracownicy Kalendarza Beskidzkiego Agnieszki Nowinskiej, uhonorowanej w październiku 2022 Złotym Medalem Akademii Sztuki, Nauki i Literatury w Paryżu. Są tam także zamieszczone wspaniałe prace plastyczne jej uczniów z Klubu Seniora Krakus w Polsko-Słowiańskim Centrum w Nowym Jorku.



Tekstów tworzących tegoroczny numer jest prawie trzydzieści. Kilka przykładów:  Mirosław Miodoński pisze o rodzie Saganów, a Magdalena Legendź o potomkach słynnego zaolziańskiego poety i nauczyciela Jana Kubisza. Prof. Marek Bernacki opowiada o swych przodkach, którzy po wojnie osiedli w Starym Bielsku. 



Aktualne problemy edukacyjne w szkolnictwie polskim porusza w eseju pt. W tył zwrot długoletni dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej w Bielsku-Białej Andrzej Kucybała. On również w artykule pt. Pianista wbrew woli ojca przedstawia sylwetkę wybitnego pianisty, urodzonego w Bielsku, Jana Smeterlina. 



Dopełnieniem spotkania był fragment sztuki Mikołaja Gogola pt. Ożenek w wykonaniu grupy teatralnej z Łodygowic, która od lat działa przy tamtejszym Gminnym Ośrodku Kultury pod kierownictwem Eugeniusza Jachyma. Wprowadzenie do ich występu zrobił Zbigniew Lubowski, który jest też autorem tekstu o tej amatorskiej grupie teatralnej. 

















poniedziałek, 9 stycznia 2023

Jak to Biała miastem się stała

 Dokładnie 300 lat temu Biała, będąca w przeszłości niewielkim przysiółkiem wielkiego Lipnika, otrzymała prawa miejskie, co stało się początkiem dynamicznego rozwoju tej miejscowości. Dokument o nadaniu Białej praw miejskich nosi datę 9 stycznia 1723 roku.

Okolicznościowa widokówka Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej 


Wielkim orędownikiem nadania Białej praw miejskich był starosta lipnicki Jakub Rybnicki. Oryginalny dokument przepadł w 1945 roku. Na szczęcie mamy w Muzeum Historycznym światłokopię, dzięki której wiemy, co w nim napisano.  

Król polski i elektor saski August II Mocny dokumentem z 9 stycznia 1723 roku przyznał Białej prawa miejskie, podnosząc ją do godności królewskiego miasta. Akt ten został ogłoszony w Białej i Bielsku w niedzielę 21 lutego 1723 roku. Zgodnie z jego zapisami, miasto miał prawo do urządzania 8 jarmarków w roku oraz do cotygodniowych targów powszechnych, ustalonych na soboty. 

Nowo utworzone miasto zajmowało dosyć niewielki teren - jego granice stanowiły od zachodu i południa rzeka Biała, od północy m.in. obecna ulica Cyniarska, a od wschodu droga z Komorowic do Lipnika (obecna ulica Komorowicka) i obecne ulice Konfederatów Barskich i Romana Dmowskiego. 

Dr hab. Bogusław Krasnowolski dokonał swego czasu rekonstrukcji rozplanowania urbanistycznego Białej, z której wynika, że zajmowała ona powierzchnię mniejszą od pięciu hektarów (425,5 a) i miała posiadać 40 działek.

Największy znawca dziejów Białej dr Jerzy Polak w II tomie monografii Bielska-Białej pt. Biała od zarania do zakończenia I wojny światowej bardzo szczegółowo opisał dokument przyznający prawa miejskie Białej. Wszystkich zainteresowanych odsyłamy do oryginału, a tutaj prezentujemy fragment pracy historyka: 

Przywilej erekcyjny został wydany w Warszawie „ze względu na zasługi wyświadczone nam i Rzeczypospolitej przez” wojewodę chełmińskiego Jakuba Zygmunta Rybińskiego. Jak głosił, jego wystawieniu przyświecał cel jak najbardziej ekonomiczny — „pożytek powszechny, by nawiedzone w czasie wojny różnymi klęskami okolice nowymi lokacjami oraz przywilejami obdarowane mogły przynieść większe dochody i stały ich przyrost”. W tym celu król postanowił wioskę Biała „przemienić, wynieść do rzędu miast, zabudować, nadać temuż miastu Białej prawo niemieckie zwane magdeburskim i wszystkie inne przywileje, swobody, ulgi”.  

Warto bliżej przeanalizować ten bardzo ważny dokument. Po określeniu zasad ogólnych przywilej przechodził do spraw szczegółowych. Przede wszystkim określał status prawny mieszkańców nowego miasta, któremu zostało przyznane prawo cywilne chełmińskie, „czyli magdeburskie, wyjmując każdego spośród mieszczan spod sądownictwa wszystkich urzędników królewskich w ten sposób, że nikt z mieszczan, tak w krzywdach osobistych, jak i w sprawach majątkowych, nie jest obowiązany przed nikim odpowiadać, tylko wobec zarządu swojego miasta i wójta, z uwzględnieniem apelacji w sprawach cywilnych do wielmożnego pana obecnego starosty lipnickiego, jakby pośredniczącego sędziego, pod którego jurysdykcją to miasto będzie pozostawało”. Oznaczało to, że wolność i samorządność sądowa mieszczan została w istotny sposób ograniczona, gdyż organem rozstrzygającym w tej materii stał się starosta lipnicki, a praktycznie przy jego częstej nieobecności miejscowy administrator (podstarości). Był to układ prawny niewiele odbiegający od poprzedniego, z wiejskiego okresu historii Białej.

Miasto otrzymało swój zarząd, czyli magistrat, który miał się zajmować sprawami porządkowymi, finansowymi (podatkowymi) i sądowymi, oraz urząd wójta (ławę), który podobnie jak poprzedni urząd gminny był przede wszystkim organem sądowniczym. Miał on „prawo sądzenia wszystkich spraw cywilnych i karnych”, w tym również za zabójstwo, a w konsekwencji „karania przestępstw według wielkości winy i ścigania wszystkiego, co narusza dobry porządek”. 

Magistrat składał się z burmistrza (prokonsula) i 5 rajców (konsulów), nie był jednak ciałem samorządowym, ponieważ jego członkowie byli mianowani przez starostę co roku „w dzień św. Kazimierza” spośród 8 kandydatów „branych przez samych mieszczan. Wójt miał być w ogóle mianowany według woli starosty, stając się drugą osobą w mieście po burmistrzu. Starosta otrzymał ponadto od króla prawo decyzji „o podziale placów pod budowę i nadawaniu przywilejów”. W praktyce więc to on, a nie mieszczanie, decydował o osadnictwie i dalszym rozwoju urbanistycznym miasta, a także poprzez przywileje i koncesje de facto miał regulować jego przyszłość ekonomiczną. Przywilej tworzył z Białej nieformalne miasto prywatne, poddane omnipotencji dworu lipnickiego.

Jedynym dobrem, którym swobodnie mogli mieszczanie dysponować, był herb miasta (przywilej erekcyjny był zarazem tzw. przywilejem herbowym), z którego zarząd korzystał „przy pieczętowaniu listów i przedsięwzięciach urzędowych”. Ponadto zarząd miasta mógł kształtować życie społeczne przez organizowanie cechów rzemieślniczych, stowarzyszeń kupców i wszelkiego rodzaju bractw, na zasadach obowiązujących „w innych miastach królestwa” (ich statuty musiały być jednak zatwierdzone przez władzę królewską).

Przywilej lokacyjny Augusta II określał również status ekonomiczny nowego miasta, przyznając mu prawo do 8 jarmarków w roku oraz do cotygodniowych targów powszechnych, ustalonych na soboty, z zastrzeżeniem, by te nie szkodziły jednak innym, pobliskim miastom. Na jarmarki te i targi mogli „przychodzić swobodnie wszyscy ludzie, jakiegokolwiek stanu i zawodu, [by] na nich kupować, sprzedawać, przedmioty na przedmioty, towar na towar wymieniać i inne wszelkie godziwe i uczciwe interesy uprawiać, w całkowitej swobodzie i spokoju” (…)  

Ponadto nowi osadnicy — szczególnie chodziło tu o rzemieślników — oraz dotychczasowi mieszkańcy Białej zostali zwolnieni na okres 2 lat od wszelkich podatków na rzecz Rzeczypospolitej, od wszelkich opłat pobieranych zwykle na jarmarkach oraz świadczeń na rzecz wojska i jakichkolwiek innych. (…) 

Podsumowując analizę przywileju Augusta II z 1723 roku, należy stwierdzić, że nie odbiegał on od standardowych przywilejów lokacyjnych miast polskich z XVIII wieku, a jego postanowienia przypominały prawa miejskie pobliskich miast, zwłaszcza Wadowic i Żywca

dr Jerzy Polak, Monografii miasta. Bielsko-Biała, tom II, Biała od zarania do zakończenia I wojny światowej (s. 105-106). 


Nowe miasto królewskie było jednym z najmniejszych miast polskich. W 1723 roku liczyło bowiem około 40 zamieszkałych domów i około 300 mieszkańców. Z czasem, dzięki tranzytowemu i nadgranicznemu położeniu oraz rozwojowi rzemiosła, a później i przemysłu Biała rosła tak intensywnie, że dawny przysiółek Lipnika Biała sporą część tegoż Lipnika anektował w swoje granice.