czwartek, 12 września 2013

Wybuch niezadowolenia wrzesień 1911


    Sytuacje społeczno gospodarcza w całej c.k. Austrii z każdym dniem stawała się coraz trudniejsza i ostatecznie doszło do wybuchu niezadowolenia w Wiednu. Na ulice wyszło około 140 tysięcy mieszkańców stolicy. Doszło nie tylko do zamieszek, ale wojsko użyło broni, aby poskromić manifestantów. Podobne zamieszki rozlały się na cały kraj, a ich pomruki dotarły do naszego regionu.



    22 września przed Domem Polskim w Bielsku Związek zawodowy robotników chrześcijańskich zorganizował zebranie, aby zaprotestować przeciwko lichwie i drożyźnie.
    25 września Zarząd powiatowy Kółek rolniczych na powiat bialski, obradował a głównym referatem, który był wprowadzeniem do dyskusji nosił tytuł: Drożyzna artykułów żywności i czy rolnik i jest temu winien, jak rolnik ma się w tych warunkach drożyźnianych zachować i jaka pomoc byłaby wskazaną. 


    To, że sytuacja z każdym dniem stawała się trudniejsza świadczy informacja, że w Bielsku cena mięsa wzrosła kolejny raz. Teraz za kilogram płaci się 1 Korone i 92 halerze, a masarze zapowiadają kolejne podwyżki. Z tych właśnie powodów robotnicy z firmy Weiss i Gotz oraz z fabryki sukna K.T. Zipsera poprosili o podniesienie płacy, gdy to nie znalazło zrozumienia u fabrykantów robotnicy zastrajkowali. W obawie przed napadem robotników strajkujących oraz dla obrony łamistrajków, policja pilnuje tej fabryki, w pobliżu której gromadki strajkujących robotników zabawiają się, grając na ulicy w karty. Aby łagodzić objawy drożyzny Rada miejska w Bielsku, postanowiła zobowiązać wszystkich handlujących do umieszczania na widocznym miejscu cennik. Jeżeli ktoś się nie zastosuje do tego zarządzenia po 11 sierpnia czeka go grzywna 100 koronowa, a nawet zamknięcie sklepu. Magistrat postanowił również zorganizować sprzedaż tańszego mięsa z ryb morskich. Jednak jak pokazała podobna akcja przeprowadzona dwa lata wcześniej, „owoce morza” docenili bardziej ludzie zamożni, niż robotnicy, którzy mieli inne nawyki żywieniowe. Atoli ponieważ mięso od tego czasu podrożało, można przypuszczać, że teraz i uboższa klasa ludzi będzie korzystała z zarządzenia miejskiego w sprawie sprowadzania i sprzedaży ryb morskich. 


    Odpowiedź, a może próbę odpowiedzi i sposób na walkę z drożyzną podpowiada w kolejnym numerze redakcja „Wieńca i Pszczółki”: Wszędzie i wszyscy odczuwamy ogromną drożyznę narzeka rolnik, urzędnik; lamentuje rzemieślnik i robotnik. Przychodzi do wybuchów wśród zgłodniałych mas, które nie mogą z marnych zarobków utrzy­mać swych rodzin. Sytuacya staje się wprost groźną. Wybryki uzasadnione przy­czynowo — przechodzą w stan chorobliwy.
Oglądamy się za pomocą rządu, po­mocy z zewnątrz, zamiast szukać jej w sobie, w organizacji. Przeklinamy w unie­sieniu kupców za podniesienie cen na artykułach spożywczych, zapominając, ze oni są tylko ostatniem ogniwem w całym łań­cuchu pośredników.
   Precz z nimi, usuńmy pijawki, które pochłaniają wszystkie zyski, rozchwytują je nim dowozy z fabryk dojdą do rąk naszych ujmijmy handel w swe ręce — stwórzmy spółkę spożywczą pod firmą Kółka rolni­czego — załóżmy wielki sklep detaliczny: któryby zarazem dostarczał hurtowych towarów sklepom chrześcijańskim w całej okolicy.
    Składnica taka usunie wyzysk ze stro­ny kupców, agentów i spowoduje w na­stępstwie zniżkę cen, a po pewnym okresie czasu ureguluje je. Tańszy cukier, tańsze masło, tańsza mąka choćby o dwa, kilka halerzy, będzie pierwszym zyskiem składnicy.
    Drugim zaś, to dywidenda wpła­conych udziałów, dochodząca od 6—8%, przewyższająca wydatnie procent, jaki uzyskujemy po ulokowaniu oszczędności w kasach oszczędności czy bankach. Zyski te są pewne, strata udziału z powodu złej gospodarki wykluczona. Członkowie mogą każdej chwili zmienić wadliwy zarząd czy dyrekcyę. Nad całym interesem czuwa Zarząd główny Kółek rolniczych, dokonując przynajmniej dwa razy do roku szczegó­łowej lustracyi.
Trzecim najważniejszym zyskiem jaki przynosi składnica są premie kunsumcyjne - to znaczy procenta od pobranych towarów. Premia, taka wynosi 2-3%, co przy zakupnie towarów za 800 koron rocznie, da zysku 16-24 koron. Tę kwotę dostaje spożywca należący do składnicy i pobierający w niej towary — po upływie roku, później zaś może dostawać premie, ratami miesięcznemi. Wspólne zaś zyski uwzglę­dniając, że towar będzie tańszy, że dywi­denda wyniesie tylko 7%, a premie tylko 2% — dojdą do znacznej kwoty, która pozostanie w naszych kieszeniach, da mo­żność postępowania naprzód pod wzglę­dem ekonomicznym.
    Każdy dzień zwlekania z przystąpie­niem do takiej spółki handlowej, do Składnicy towarowej jest wzmacnianiem prze­ciwników, wzmacnianiem legionów pośre­dników, którzy tuczą się naszym potem i krwią.
    Poprzyjmy zamierzone w Białej dzieło, zapisując się na członków Kółka rolnicze­go, i składając udziały dla stworzenia ka­pitału, potrzebnego do puszczenia w ruch takiego przedsiębiorstwa.
Nie czekajmy pomocy od rządu, od socyalistów, od przypadku, ale wyjdźmy do walki ze złem, złączmy się, stwórzmy dzieło, które dźwignie nas pod względem materyainym, a w następstwie natchnie wiarą we własne siły, we własną organizacyę.

    Polscy chrześcijańscy robotnicy i rze­mieślnicy łączcie się - inteligencyo polska przyjdź im z pomocą w otworzeniu Składnicy towarowej! Idąc za tymi wskazaniami mieszkańcy Żywca postanowili w ramach Kółka rolniczego powołać składnice towarową z kapitałem założycielskim 100.000 k.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz