czwartek, 19 września 2013

Sprawy gospodarcze wrzesień 1911 cz. 2

    Niezadowoleni z wyników obrad rady miejskiej w Bielsku byli mieszkańcy okolic placu Blichowego i tzw. plantacyi, bowiem przedstawione przez radcę miejskiego Fuchsa propozycje oświetlenia tych okolic uznano za zbyt drogie i odesłano do ponownego zbadania sekcji budowlanej.

    Dobre natomiast informacje pojawiły się dla korzystający z kolei. Na stacyi Wilkowice-Bystra mię­dzy Bielskiem a Żywcem będzie można od 1 września, oprócz osób i pakunków, na­dawać wszystkie towary i ładunki.
    Na terenie Podbeskidzia zarówno w miesiącu sierpniu jak i we wrześniu pojawili się prelegenci tłumacząc zainteresowanym działalności „Floryanki" czyli zakładu ubezpieczeń. Zgromadzeni przez usta swoich naczelników gminnych, złożyli podziękowa­nie Dyrekcyi Krak. Tow. wz. ubezpieczeń, na ręce pp. prelegentów, a zarazem pro­sili, aby takie odczyty częściej urządzano i we wszystkich wsiach, gdyż przez nie mie­szkańcy i z najdalszych zakątków, będą mieli sposobność poznania ważności i zna­czenia asekuracyi i w ten sposób chronić się przed klęską pożarów i gradów, a tem samem od nędzy, a nieraz i od kija żebraczego.
    O tym, że natura może być mało życzliwa przekonali się mieszkańcy zarówno Bielsko jak i Białej. Ze względu na to, że opadów było bardzo mało, a istniejące źródła zanikały ograniczono pobór wody. W Bielsku z wodociągu można było korzystać tylko w godzinach od 6 do 12, natomiast w Białej na nowo zaczęto pobierać wodę z 34 starych studni.  
    Władze wojskowe poinformowały, że początkiem września cały garnizon krakowski odbędzie samodzielne manewry w rejonie Kalwarii, Suchej, Żywca i Bielska. Po ćwiczeniach pułkowych nastąpią ćwiczenia w brygadzie; około 6 września zetrą się z sobą w różnych stronach zachodniej Galicyi brygady, łącząc się na ćwiczenia dywizyjne przy udziale artyleryi i oddziałów kawaleryi. Manewry trwały od 2 do 16 września.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz