wtorek, 17 grudnia 2013

Sprawy polityczne - grudzień 1912


    Kończąc wątki gospodarcze, które przeplatały się nam z wątkami wojennymi i politycznymi warto przytoczyć słowa królowej rumuńskiej Cermen Sylva. W poprzednim roczniku przeglądu prasy z 1911 roku cytowaliśmy jej rady dla młodych mężatek. Tym razem zapoznamy się z jej opiniami o wojnie na Bałkanach i prawach rządzących w polityce. Gdy chodzi o Bałkany, to jest rzeczą oczywistą, że bardzo cieszyła się z rozwoju wypadków, które przez daninę krwi przyniosły tym ludom wolność.

Następnie królowa wyraziła się o wartości polityki: Słownictwo polityki jest bardzo ograniczone. Wyraz „miłosierdzie” tam nie istnieje. W polityce poświęca się wszystko: przyjaźń, brata, żonę, ba nawet własne sumienie. Tylko siebie samego się nie poświęca. Polityka jest jak pająk, jak zwierzą, które czai się na swą ofiarę. Czy te słowa pasują do współczesnych realiów pozostawiam czytelnikowi pod rozwagę, natomiast, że były one aktualne w tamtym czasie, niech posłuży relacja z „Przyjaciela Ludu”.  Oto przez kilka ostatnich miesięcy regularnie donosiliśmy o projekcie budowy kolei z Łodygowic do Buczkowic.

Teraz nastąpiło kolejne spotkanie zwołane przez posła Ludwika Dobiję. Jak łatwo się domyślić „Wieniec i Pszczółka”  w relacji z Buczkowic, Bystrej i Rybarzowic jasno pokazał, że tamta społeczność w większości opowiedziała się za trasą, taką jak chciał poseł. Natomiast „Przyjaciela Ludu” organ rywalizującego z tzw. stojałowszczykami napisał w relacji z tych samych wieców, że większość była za linią Wilkowice-Buczkowice. Jak pokazuje powyższy przykład politycy potrafią się „pięknie różnić”, nawet gdy chodzi o fakty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz