W grudniu 1911 roku również woźnica, który wiózł wino do restauracji Bichterla, niechcący stał się wysłannikiem św. Mikołaja. Oto jego koń wystraszył się tramwaju i uderzył o trotuar. Przez to beczka wypadła z wozu, a po ulicy rozlało się 330 litrów wina, które przechodzący robotnicy i wieśniacy czerpali czapkami i spożywali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz