Listopadowy przegląd prasy warto rozpocząć od pogodynki zapowiadającej zmianę aury, która przestrzegała: Według Przepowiedni zwolenników teoryi Falba, miesiąc listopad rozpocząć się ma deszczami, co chybiło, bo piękniejszej pogody, jaką mieliśmy w pierwszych dniach, życzyć sobie nie potrzebowano. Od 7. listopada nastąpić miały śniegi, wreszcie i mróz. Od połowy znowu śnieg, deszcz i wiatry na przemian, od 21. ostre i bardzo nieprzyjemne powietrze. Pod koniec miesiąca powtórzyć się mają śnieżyce. Stuletni kalendarz przepowiada krótko i zwięźle: Z początku ponuro i ostre wiatry, następnie deszcz i śniegi na przemian. Ostatnie dni mroźne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz