poniedziałek, 25 listopada 2013

Kronika Kryminalna - listopad 1913

    Tym razem kronikę kryminalną rozpoczniemy od serię pożarów jaką dotknęła Podbeskidzie. Najpierw 5 listopada przy ulicy dworcowej w hotelu „Norbahn” cały dach stanął w płomieniach. Przybyła na miejsce straż dzielnie się spisała nie pozwalając się rozprzestrzenić pożarowi, niemniej z powodu dużej ilości wody zalane zostały poniższe mieszkania.
    W Aleksandrowicach spaliła się stodoła pana Cienciały. W stodole były nagromadzone wielkie masy zboża, paszy i słomy. Spaliły się również 4 świnie i jeden pies. Stodoła ta miała 137 lat i była 30 m długa. Pożar miał miejsce z 5 na 6 listopada i ugasiła go miejscowa ochotnicza straż pożarna.  Końcem miesiąca spłonęła stodoła, a w niej maszyna do młócenia, której właścicielem był Rudolf Schädla. Ogień szalał przy ulicy Gizeli i wyrządził szkody na 12 tyś koron. Spalony obiekt był ostatnią stodołą jaka przechowała się do naszych czasów.   Pożar ugaszono również u majstra ślusarskiego Pilarzego.  Bielsko dotknęły też pożary sklepowe. W ostatnim czasie wybuchł pożar w handlu papieru Silberberga, i w sklepie bławatnym Marienstraussa w Białej. Ogień powstał każdym razem tuż po zamknięciu sklepu i miał spowodować wielkie szkody w nagromadzonych materyałach. Widocznie ciężkie nastały, dla kupców żydowskich czasy, jeżeli zbyt towarów na większą skalę tylko ogień może spowodować.

    Biała w jednym ze sklepów przy ulicy głównej odbywa się obecnie wysprzedaż towarów jakie ocalały po pożarze. Przy tej okazyi zaszedł we środę 26. b. m. wypadek charakteryzujący bezczelność kupca, któremu w dodatku przyszedł policyant z pomocą. Chłopak, robotnik fabryczny targował materyę na spodnie, Rupieć żydowski żądał 5'60, następnie opuścił na 3 korony i odcinał dany kawałek, tymczasem ludzie będący w sklepie zwrócili chłopcu uwagę, że ta materya trzech koron nie warta, gdy tenże oświadczył, że nie da trzech koron bo tyle niema, kupiec narobił gwałtu, szarpał chłopaka, sprowadził policyanta i razem odebrali wszystkie pieniądze jakie miał. Działo się to przy paru świadkach.


    Samobójstwo defraudanta. W Przerowie zastrzelił się 28-letni Wiktor Rosenbaum z Bielska, który jako przedstawiciel pewnej firmy miał wyjechać do Ameryki i otrzymał na podróż 3.000 K. Rosenbeum jednak pieniądze przetrwenił i obecnie z rozpaczy z powodu tego porwał się na swe życie.
    Również tragiczny finał miał dwa wesela w regionie. Listopadowa prasa informowała, że 28. października odbyło się w Starej Wsi wesele pewnego Hałcnowianina. Do gospody, gdzie była zabawa weselna, przyszła gromada Hałcnowianów. Gdy ci chcieli z dziewczętami ze Starej Wsi tańczyć, nie pozwolili na to chłopacy starowiejscy. Hałcnowianie zaczęli bójkę i pchnęli nożami 19- i 28-letnich braci Pierońskich. Młodszy upadł na ziemię i natychmiast wyzionął ducha, starszy zaś brat po kilku minutach z powodu wielkiego upływu krwi zmarł. Nadto zostało jeszcze kilku uczestników zabawy poranionych. Dwóch morderców, Rosnera i Olmę z Hałcnowa, natychmiast aresztowano, inni uciekli. Żandarmeryi jednak udało się Zemanka i Schulkowskiego, którzy również brali udział w bójce, w lesie w Podlasach obok Kęt aresztować.
    Równie tragiczny finał miało wesele w Lipniku które odbywało się, 11. listopada.  Podczas wesela u Jana Krywulta, który żenił swego syna, zdarzył się tragiczny wypadek. Podczas obiadu, przy drugiej potrawie, udławił się kością Franciszek Biłek.- Gdy upadł na ziemię po połknięciu kości, goście weselni myśleli, że chwilowo omdlał i nie przyszli z doraźną pomocą, nie ratowali nieszczęśliwego, skoro zaś opuściła ich bezradność i wydobyli mu kość z gardła, było już zapóźno. Biłek już nie żył. Zmarły osierocił żonę i sześcioro dzieci; tego roku na wiosnę, wystawił sobie nowe domostwo. Przed dwudziestu laty w- tej samej rodzinie zdarzył się podobny tragiczny wypadek.
    Duże komentarzy zebrała też ucieczka przed dłużnikami Karola Piescha, właściciel realności w Dolnej Olszówce. Uciekł on za granicę, pozostawiwszy długów wekslowych 90,000 do 120.000 koron. Poszkodowanymi byli przeważnie rolnicy z niemieckich kolonii przy Bielsku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz