W sierpniu inicjatorzy budowy kolei Żywiec-Oświęcim znowu dali o sobie znać. Bardzo obszernie ich propozycje i plany opisał „Kurier Lwowski”: Od 20 lat podnoszono potrzebę połączenia kolejowego najdalej na zachód wysuniętej stacji granicznej z Węgrami w Zwardoniu z północną częścią kraju w Oświęcimiu, w punkcie ogromnie ważnym dla zachodnio-gal. ruchu handlowego. (...)
Plany trasy opracowuje się już, a rachunek przepuszczalnej rentowności zamierzonej budowy wykazuje rocznie 15.000 ładug całowozowych i 300.000 osób przewiezionych projektowaną koleją. (...) Projektowana kolej bodzie już z tego tytułu służyć interesom lokalnym, że bogate skarby naturalne (tereny węglowe) okolic przeciętych tą linią będą uprzystępnione dla ruchu światowego. Z drugiej strony jest ta kolej zdolna wielką cześć ruchu transytowego z Prus i Galicji do Węgier i odwrotnie przyjąć na siebie, albowiem obecnie istniejące równolegle na północ prowadzące linie kolejowe nie są już w stanie pokonać istniejącego ruchu między górnym Śląskiem, względnie Księstwem Poznańskiem, a Węgrami.
W pierwszej połowie trasy kolejowej przebiega kolej terytoria przemysłowe, ogromne lasy między Żywcem a Kętami, a miasta Żywiec i Oświęcim uzyskają wskutek zbudowania tej linii kolejowej nowe dworce kolejowe, odpowiadające lepiej pod względem sytuacyjnym interesom tych; miast jak istniejące obecnie, odlegle od tychże miast po 2,5 km. dworce kolejowe. Dalej, ze względu na zamierzoną przez kraj budowę zapory na Sole w Porąbce dla projektowanych kanałów spławnych zamagazynowaną zostanie powyżej zapory woda w ilości 35 milionów metrów kubicznych, dające około 36.000 koni siły wodnej. Należy się spodziewać, że celem wyzyskania tej znacznej siły wodnej, powstanie oprócz już istniejących, cały szereg zakładów, przemysłowych, które uzyskawszy tanią siłę motoryczną z zakładów turbinowych przy zaporze, będą mieć w sąsiedztwie do dyspozycji nową drogę transportową stworzoną przez projektowaną kolej.(...)
Ze wzglądu na silny popyt za siłą roboczą w zachodniej części kraju i przylegającym Śląsku można się z pewnością spodziewać bardzo intensywnego ruchu osobowego na projektowanej koleji. Wreszcie nie należy pominąć ruchu turystycznego południowej części Śląska do przepięknych Beskidów, który dziś już mimo, iż skierowany przez Bielsko, miejscowość ma uboczu od Soły stojącą, jest bardzo znaczny.
Po wybudowaniu zapory na Sole w Porąbce powstanie wzdłuż projektowanej koleji miedzy wysokiemi górami zamknięto sztuczne jezioro o 300 hektarach powierzchni. Ruch turystyczny na szczyty Beskidu — Babią górę, Baranią górę, do źródeł Wisły itd., tylko projektowaną koleją będzie się rozwijać. Linia ta bieży w ogólnym swym kierunku po prawym brzegu Soły, dopływu Wisły z południa na północ.
Punkt początkowy koleji leży, w stacji Żywiec, leżącej na terytorium Zabłocia, przedmiejskiej gminy Żywca. Zaraz po opuszczeniu tej stacji, zwraca się na wschód, przekracza pod miastem Żywice rzekę Sole; dużym mostem żelaznym i wpada do stacji Żywiec-miasto, odległej od punktu wyjścia swego 2.5 klm. Po opuszczeniu stacji Żywice bieży wzdłuż drogi powiatowej ku Kętom, gdzie u klm. 5 sześć dziewiątych sytuowaną jest stacja Zadziele. Po przekroczeniu potoku Łękówka przybliża się trasa kolejowa wprost do Soły tak, że plant kolejowy musi być murami od tejże odgraniczony.
W miejscowościach Czernichów -Tresna osiąga trasa kolejowa punkt początkowy terenu zalewowego zapory w Porąbce, poczem bieży urwistymi zboczami wysoko po nad obecną dolina, a zawsze po nad zwierciadłem przyszłego zbiornika wodnego ku stacji Międzybrodzie, która będzie tak założona, by można się do niej za pomocą projektowanego mostu przez zbiornik wody dostać także z lewego brzegu Soły. Stąd romantycznie dzikie, prostopadle prawic ściany cieśniny rzeki Soły są terenem, do którego w wysokości około 25 metrów po nad obecnem zwierciadłem wody kolei niejako będzie przyklejona. Po przekroczeniu gigantycznych rozmiarów zapory w Porabce na Sole spada kolej znów ku żyznej dolinie Kęt, przebiegając stację Porąbka i Czaniec, by po przekroczeniu gościńca rządowego pięknym łukiem zawinąć od zachodu do istniejącej stacji Kęty kolej państwowej Bielsko-Wadowice-Kalwarja Zebrzydowska.
Ze stacji Kęt zwraca się kolej ku wschodowi, bieży krótką przestrzeń równolegle ze wspomnianą linią koleji państw, zwraca się już na typowej nizinie na północ, mija stację Malec i Osiek, by przeciąć tak zwaną górę Grojcową i pod nią także i przyszły kanał spławny Odra-Wisła mostem ponad tymże (km. 38 1/2), obok którego będzie także założona stacja Grojec nowej linii kolejowej. W dalszym ciągu mija trasa miejscowość Zaborze, do której ma być doprowadzona odnoga kanału spławnego, przeznaczona na urządzenie portu dla Oświęcimia i Górnego śląska. Stąd bieży trasa koleji wprost do Oświęcimia. Nowy dworzec założony będzie we wschodniej części miasta, skąd trasa zwraca się aa zachód, by przykroczywszy Sołę istniejącym mostem kolejowym linii Oświęcim-Skawina po raz wtóry znaleść uiście swe w istniejącej stacji Oświęcim, linii kolejowej Kraków-Wiedeń.
Jak łatwo się domyślić ta trasa nie wszystkim się podobała i też była elementem gry politycznej i ekonomicznej. Najbardziej na nucie wilamowickiej grał PSL, który liczył na wzmocnienie swojego udziału procentowego na tym terenie. Z tego powodu „Przyjaciel Ludu” pisał: jeszcze większa krzywda grozi naszemu miasteczku, Wilamowicom. Od dziesiątek lat staramy się o połączenie kolejowe z Oświęcimem i Kętami. Spodziewaliśmy się, że projektowana budowa linii kolejowej Oświęcim-Kęty-Żywiec przeprowadzona zostanie przez nasze Wilamowice. Tymczasem dowiadujemy się, że kolej ta ma być budowaną zamiast Oświęcim-Wilamowice-Kęty, na Oświęcim-Osiek-Kęty. A to dlaczego? Dlatego, ze w Osieku ma browar piwa i palarnię spirytusu oraz destylarnię wódek p. Rudziński. Ażeby zatem p. Rudziński mógł dogodniej rozsyłać swój alkohol pomiędzy lud, to na tem mają cierpieć Wilamowice!? Nasze miasteczko już i tak bardzo podupadło i powodu macoszej miłości ze strony władz powiatowych, krajowych i rządowych. Brak nam wszelkiego dogodnego połączenia drogowego z Kętami. Gdyby zatem projektowana kolej była budowaną z Oświęcimia przez Wilamowice do Kęt-Żywca — to po pierwsze Soła musiałaby zostać uregulowaną, a przy moście kolejowym mógłby snadnie być wybudowany most drogowy i po drugie przemysł i handel wilamowicki, który od 50 lat stale upada, tak, iż go dzisiaj wcale niema, odżyłby na nowo; po trzecie Wilamowianie, potomkowie kolonistów niemieckich, dzisiaj atoli dobrzy Polacy i katolicy, widząc naocznie opiekę polskich władz krajowych, tem silniej złączyliby się z krajem, który się stał dla nich drugą ojczyzną i wszelkie zachcianki luterskiego „Nordmarku” spełzłyby do nica. (...)
Lecz kiedy w roku 1910 budowa stała się wyrazistszą i rząd dał do zrozumienia, że dla chwilowego braku funduszów potrzebnych budowę ma przeprowadzić spółka prywatna (rząd zwykle później, kiedy już taka prywatna kolej jest gotową, przyjmują na swój etat i wszystkie koszta wynagradza) ;o nasze Wilamowice zostały z połączenia zupełnie wykluczone. Do tej spółki przystąpili między innymi Rudzińskł z Osieka i Hempel z Malca a w ich interesie leży, by kolej budowaną była na Osiek-Malec-Kęty, a Wilamowice niechaj upadną do reszty. Poseł Dobija wiedział o tych zmianach i planach, ale już nie zwołał żadnego wiecu w naszej okolicy, bo widocznie jego sumienie już czystem nie było. Tym razem głosowaliśmy soli darnie na posła Kubika, bo jeszcze czas, aby złemu zapobiec, bo kolei jeszcze nie rozpoczęta budować. Prosimy więc posła Kubika, aby wpływem PSL. postarał się w miarodajnem miejscu by nasze Wilamowice przy tejże budowie uwzględnione zostały.
Da Pan Bóg, że szacherki-macherki jednostek, które się objawiły w całej pełni w obydwóch wypadkach, poruszonych w „Przyjacielu”, się nie ziszczą, bo w przeciwnym razie ludność naszego powiatu bialskiego poniosłaby straty niepoweto wane. Co gdy się stanie, przyznać będziemy mogli wyłącznie PSL i niewątpliwie przyczyni się do tem silniejszego ugruntowania idei PSL w naszych gminach. Pomijając wątki polityczne i prywatne, trzeba jednak przyznać, że budowa kolei do Wilamowic, całkowicie uzasadniona społecznie, była równocześnie ze względu na odległości i potrzeby budowy mostu i regulacji Soły bardzo kosztowna, a c.k. Austria i jej miłujący pokój cesarz inwestowała wtedy w.... zbrojenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz