wtorek, 27 sierpnia 2013

Pigularzowi z Zabłocia

    Na koniec informacji z sierpnia 1911 roku warto odnotować, dla zobrazowania ówczesnych stosunków ludzkich, prześmiewczy wierszyk podsumowujący zakończoną walkę wyborczą. Jest to prawdziwa perełka, którą zamieszczam poniżej. Wiersz umieszczony był w dodatku do „Wieńca i Pszczółki” nr 24, a zatytułowany „Pigularzowi z Zabłocia”, który był odpowiedzią na list aptekarza pod wielce wymownym tytułem: „Łżesz oszczerco!", a dotyczył Stanisława Szczepańskiego z Żywca, aptekarza i działacza PSL.


Pigularzowi z Zabłocia
w odpowiedzi na jego błazeński list, pod tytułem: „Łżesz oszczerco!"

Prawda w oczy zawsze kolo
nieprawego, złego człeka,
i dlatego łgarz Szczepański
tak się pieni, tak się wścieka!

Wydrukował list sążnisty
przepełniony jadem, szałem;
z tego dowód oczywisty,
że jest prawdą, co pisałem.

„Łżesz oszczerco" w liście ryczy;
ano Stasiu, prrrr, poczekaj...
pogadajmy pomaluśku,
zamknij pyszczek i nie szczekaj.

Piszesz, bratku, że nie miałeś
ze żydami żadnej spółki....
Kłamiesz jak z nut — wiedzą o tem
wszystkie wróble i jaskółki.

Że żydami zawsze trzymasz,
trzymać będziesz i trzymałeś;
wszak do spółki ze żydami,
swą gazetę wydawałeś.

Żyd był zawsze redaktorem
w twym „Żywieckim Przewodniku”;
 żyd w aptece prowizorem
zwykle bywał, — zbereźniku

I w żydowskich bierzesz sklepach
(w katolickich ni za centa).
Do kościoła nie zaglądniesz
w uroczyste nawet świata!!!

Piszesz, żeś jest z „Krośnieńskiego",
polskim chłopem z krwi i kości.
Ano proszę, powiedz waćpan
z której jesteś miejscowości??!

Tak na puste słowo wierzyć,
bez dowodów, —  niema racyi;
może się tam urodziłeś,
lecz w żydowskiej propinacyi!

W swoim liście sam przyznałeś,
że nasz naród brzydko zdradzasz,
bo po szwabsku, nie po polsku,
ze żydami zawsze gadasz.

Wszak na polskiej żyjesz ziemi,
więc powinno ci być wstydem
po żydowsku lub po szwabsku
gadać z naszym wrogiem-żydem.

Jeśliś Polak taki prawy,
pocóż z Niemką się żeniłeś???
pocóż szkoły nie w Galicyi,
lecz gdzieś w Prusach ukończyłeś?

Widzisz. Stasiu, że zełgałeś
jakobym ja był oszczercą.
Prawdę szczerą napisałem
żeś Narodu sprzeniewiercą!

Tępić pragniesz „karaluchy",
w społeczeństwie, pluskw gromady?.
Zgoda bratku, lecz posłuchaj
mojej szczerej mądrej rady:

weź się najpierw do ludowców
i nie żałuj trudu swego,
wytęp do cna całą zgraje,,
przedewszystkiem Stapińskiego.

To najgorsze pluskwy w kraju
najpodlejsze karaluchy,
lud cyganią; chłopskim potem
i krwawicą tuczą brzuchy!!!

Gdy wytępisz to paskudztwo
i łajdaków puścisz z kwitkiem,
to ci pierwszy sam wybaczę,
żeś wychrzczonym z Krosna żydkiem.

I odpuszczę ci twą winę,
że oszczercą mnie nazwałeś,
żeś z żydami trzymał spółkę,
że za leki obdzierałeś.

Odpuszczę ci wszelkie grzechy
i oddam ci głos na posła,
choć dotychczas nie wybrano
tak wielkiego nigdy.... Osła!

Nie żałuj więc „Zacherlina"
Stapińskiemu na zagładę.
A jak nie chcesz, to.,., gnieć dalej
rycynusa i pomadę. —
—    „Prawdomir".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz