W sobotę 8 bm, o god. 3 po południu przeszła nad okolicą Białej straszna, burza gradowa. Padał grad wielkości orzechów włoskich. Pola pokryte zostały wysoką i grubą warstwą gradu. Zasiewy zniszczone. Powłoka gradu była tak wielka, że jeszcze na drugi dzień pola były zupełnie białe i pokryte lodem. Panowało dotkliwe zimno, Katastrofą burzy dotknięte zostały między innymi wsie: Buczkowice, Bystra, Wilkowice, Mikuszowice, aż pod samo miasto Biała. (...) W niedzielę po południu, znowu burza nad pow. Bielskim. Padał deszcz. Woda stoi na polach. Bydła nie wypędzają na pastwiska. Szczególnie ucierpiały Rybarzowice, w których warstwa gradu utrzymywała się przez trzy dni, co trzeba przyznać jak na czerwiec nie było i nie jest normalnym zjawiskiem. Rzeka Biała podniosła swój poziom o dwa metry i zerwała kilka mostów. Również wezbrane wody Soły w okolicach Porąbki porwały wóz z czterema wieśniakami i poniosły go ze sobą. Rolnicy utonęli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz