piątek, 11 kwietnia 2014

Burmistrz Wenzelis w rozkroku - kwiecień 1914


    W poprzednim miesiącu obszernie informowałem, że Dr Łazarski zrezygnował z urzędu marszałka powiatu. Uczynił tak ze względu na wzmożone ataki nacjonalistów niemieckich na jego osobę. Pisała o tym niemiecka „Silesia”.  Radny Ochsner postawił jednak wniosek, by tej rezygnacji nie przyjąć, a za 16-letnią owocną pracę wyrazić uznanie, i prosić aby dalej dla dobra lokalnego pracował. Co ciekawe poparli ten wniosek również pp. Ledwoń, Wenzelis. Burmistrz Wenzceli przy tej okazji powiedział, że bialski powiat jest jedyny, w którym administracja finansowa jest we wzorowym porządku. Burmistrz Białej podkreśli też, że również pod względem narodowym Łazarski należy do statecznych i dobrze dogadujących się z innymi nacjami. Poparł te przemówienia starosta p. Fedorowicz, poczem na wniosek pana Wysockiego wybrano deputacyę z pp. Wenzelisa, Zipsera. ks. dziekana Konrielewicza i Ledwonia, któraby zawiadomiła Dra Łazarskiego o nieprzyjęciu rezygnacyi i prosiła o objęcie urzędowania.
    Jak się okazuję takie spolegliwe zachowanie szybko zostało zauważone przez skrajnych nacjonalistów, a prezydium hakatystycznego „Burgervereinu” w Białej uchwaliło wotum nieufności burmistrzowi Białej, p. Wenzelisowi i  p. Zipserowi za ich poprawne stanowisko na posiedzeniu Rady powiatowej wobec dra Łazarskiego. Nagle „Ostschlesische Deutsche Ztg” zauważyła, że: burmistrz Wenzelis jest sobie człowiekiem prostym, prymitywnym, z poczciwem sercem.... ale nie odpowiedzialnym za swoje czyny”.  „Ślązak” krytykował wielce nietaktowne zachowanie się burmistrza, który pozwolił sobie na pochwałę Polaka. I informował, że na tajnym posiedzeniu rady gminy za swoje niestosowne zachowanie musiał się tłumaczyć. W zwartym i solidarnym dotychczas obozie niemieckim wybuchła groźna rewolucja pałacowej. Zabójcze ostrze skierowano  przeciw burmistrzowi Wenzelisow i zastępcy burmistrza Ochsnerowi. Obaj ci dygnitarze bialscy, dotąd sławieni po wszech krainach niemieckich jako niedościgłe wzory „echt strammer Deutschen”, zostali nagle wystawieni na pręgierz i zdemaskowani przed opinią niemiecką jako zdrajcy narodu niemieckiego.
    Polskie gazety w tych okolicznościach miały spory ubaw i komentował: Ze stwierdzenia bowiem gazety niemieckiej wynika, że 30 lat zastępcą niemczyzny w tak wysuniętym na wschód i tak ważnym politycznie posterunku był człowiek, na którego usprawiedliwienie za występy publiczne należy wskazywać na braki jakieś, na szwanki umysłowe. A wspomniana gazeta była tak nieostrożna, że, pisząc o brakach umysłowych burmistrza bialskiego, nie przytoczyła żadnego specyalnego przypadku, z którego wynikałoby na przykład, że burmistrz przy tej lub owej sposobności upadł na głowę i nadwyrężył ją nieco, wobec czego wynika, że p. Wenzelis od pierwszej swej młodości był takim, jakim go określa obecnie ,,Bürgerverein”. I takiego człowieka postawili Niemcy na czele swej zagrożonej placówki.
    Ostatecznie jednak, po burzy przyszedł spokój a po nocy dzień i burmistrz wraz z zastępcą zachowali swoje stanowisko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz