W podobnym duchu narodowego odrodzenia odnajdujemy informację o działającej od siedmiu lat w Lipniku kasy Raiffeisena, która kończy się wezwaniem: Robotnicy i gospodarze, nie nieście swego ciężko zapracowanego grosza do kas niemieckich, które swoje zyski obracają na cele germanizacyine! Swój do swego!
Jednak powyższe wezwanie „swój do swego” miało też pułapkę, bowiem znaleźli się ludzie, którzy bazując na tym haśle reklamowym naciągali ludzi. Do takich osób należał gospodarz o inicjałach A.D z Rybarzowic, który sprzedawał deski. Aby chętni nie zauważyli, że ma średniej klasy towar. Stare deski powkładał do środka, a na górę włożył nowe. Popakowane tak sprzedawał za najwyższą cenę. Na terenie Żywiecczyzny pojawili się szemrani agenci, którzy proponowali atrakcyjne ubezpieczenia dla dzieci. Byli to: Józef Szczotka z Soli, Kłusak z Okrajnika, Ludwik S. i Władysław Rączka, który naciągnął tym sposobem jednego z obywateli na 178 koron. Ci dwaj na ostatku wymienieni już zostali przez władze schwytani. Powyższa informacja jasno pokazywała, że propagowana kalka wedle, której swój jest zawsze dobry i uczciwy, a obcy, to oszust i krętacz, była bardzo daleko idącym uproszczeniem. Co również przyznał polsko-narodowa gazeta pisząc: Kupujcie u swoich! Kupujcie u chrześcijan! — Ale cóż to po może, jeśli swój swego cygani a chrześcijanin jeden drugiego dusi.
Aby ograniczyć powyższe praktyki postanowiono wydać specjalne rekomendacje dla Polaków trudniących się szeroko rozumianymi usługami dla ludności. Spis ich oraz reklamy prowadzonych przez nich biznesów można było znaleźć w broszurze wydanej nakładem Koła „Tow. Szkoły Ludowej” w Bielsku. Wydawnictwo to p. t. „Oświata i organizacya pod hasłem: swój do swego", był wielkości czterech arkuszy druku, obejmuje kilkanaście artykułów treści oświatowej a głównie porusza zagadnienia kooperatywy (współdzielczości) w sposób bardzo przystępny: 2 tej dziedziny są: 1. „Swój do swego", 2. „Robotnicy angielscy twórcami kooperatywy", 3. Współdzielczość i etyka”, 4. „Kilka pouczeń o stowarzyszeniach zarobkowych i gospodarczych”, 5. „O składnicach towarowych i spółkach spożywczych", 6. „Kasy Raifeisena” 7. Czy warto się ubezpieczać", 8. O budowie tanich domów robotniczych, z dodatkiem ustawy z r. 1910 o funduszu pieczy nad mieszkaniami", 9 ,” O Przyszłości rękodzieła”, 10 „Szanujmy język ojczysty”, II. Kilka słów o Towarzystwie Szkoły Ludowej. — i wiele innych. Książeczka ta powinna znajdować się w rękach każdego Polaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz