5 października socjaldemokratyczna partia zorganizowała na placu Blichowy zgromadzenie, które w pochodzie przemaszerowało do Białej. Kiedy inne gazety szacowały zebranych na ok. 5 tysięcy „Ślązak” ocenił, iż było ich, aż 15 tysięcy.!? Podobnie jak na zebraniu pobożnych socjalistów tak i tu winą obarczono rząd i kartele, a Socyalista Arbeitel (...) w końcu żądał w imieniu głodnych wolny dowóz mięsa argentyńskiego i zniesienie drożyzny.
Rada miejska w Białej nie była wstanie zatrzymać drożyznę, postanowiła jednak poprawić nieco dolę robotniczą, poprzez podniesienie ich higieny. Temu celowi miała służyć przyjęta 21 października uchwała, o tym, że miasto przejmie łaźnie. Właściciel postanowił odsprzedać je miastu za 100.000 Koron. Na wniosek radnego p. Jaworka postanowiono, że z dniem objęcia t.j. 2 grudnia zakład ma nosić nazwę: Łazienki miejskie. Ceny kąpieli: I klasa 1k 20 h, II klasa 80 h, III klasa 30 h. Robotnicy otrzymują zniżenie, t.j. dwie kąpiele (kabina o 2 wannach) za jedną kartę.
Gazety zwracają również uwagę na powiązanie działalności narodowej z produkcyjną i handlową. Handel jest u nas, ale nie jest nasz; przemysł prawie nie istnieje i nie wnet będziemy się mogli pochwalić owocami na tęm polu, ten zaś co istnieje, znajduje się w obcych rękach. Wzajemna zależność wszystkich gałęzi gospodarstwa narodowego jest wielka, największe powinowactwo zachodzi jednak między przemysłem a handlem; chcąc podnieść przemysł, trzeba bezwarunkowo zawładnąć handlem.
Trzeba stworzyć własny handel, któryby popierał produkcyę przemysłową, krajową, dziś bowiem sklepy, w których się zaopatrujemy, zasypują nas obcymi fabrykatami, wiedeńskimi, pruskimi. Mówimy o bojkocie towarów pruskich, zawiązują się specyalne komitety, proszą kupców, aby pruskich towarów nie sprowadzali, a wszystko na darmo. W Białej trudno się dopytać o zapałki galicyjskie, a czernidła krajowego, cukru przeworskiego ze świecą znajdzie, wszystko fabrykaty niemieckie, choć w powiecie jest 70 tyś. 988 Polaków t. z. 83%.
Składnice Kółek rolniczych oprócz zysków pieniężnych jakie przynoszą udziałowcom i kupującym, spełniają w kraju to zadanie popierania produkcyi krajowej. Przez składnice zaznajamiają się szersze warstwy społeczeństwa z handlem i przemysłem. One otwierają naszemu społeczeństwu oczy na te ważne gałęzie pracy, dotąd przez nas lekceważone. Składnice uczą nas handlu, powoli przyzwyczajają społeczeństwo nasze do nowych zajęć, odrywając je od karyery urzędniczej, która tak u nas dominuje. W podobnym duchu mówiono na spotkaniu 4 października w auli seminarium nauczycielskiego w Białej. Ten kierunek pracy uznać musimy za niezmiernie ważny, bo ziemia usuwa się nam z pod nóg, bo wróg nieproszony wchodzi do gniazda naszego i usiłuje zepchnąć nas do roli niewolnika, a narzuceniem obcej kultury chce nas opanować. Idee powołania składnicy poparli mieszkańcy Komorowic na zebraniu gminnym 24 września i zadeklarowali na wejście sumę 200 koron. 400 koron zadeklarowali mieszkańcy ze Straconki na zebraniu 8 października. Mieszkańcy Wilkowic 400 koron i podobnie mieszkańcy Rybarzowic. Tam jednak doszło do zgrzytu, bowiem apel o wsparcie domu polskiego w Bielsku na Blichu popsuł poseł Dobija, który wystąpił z zarzutami, mającymi podkład osobisty, skarżył się, że jego nie poinformowano o zmianie zarządu Spółki i że go nikt nie zaprasza na zebrania w tej sprawie. Przypomnijmy, że poseł Dobija, podczas ostatnich wyborów dokonał kilka wolt politycznych i znalazł się na regionalnej „bocznicy” ruchu politycznego. Z tego powodu jak pisze redakcja: Dostał jednak odprawę, że to on właśnie jako poseł ma obowiązek przyjść do ludu i dowiedzieć się potrzebach narodowych! Wszystkie pochwały jakich sobie poseł nie szczędził, były przez słuchaczy przyjęte z ironią, bo regulacye wielkie potoków urządza p. Dobija, by mieć zyski za dostawy, przystanek zaś w Białej to nie dzieło jego tylko śp. księdza Stojałowskiego i ministra kolejowego Dr. Głąbińskiego. Inicjatywę powstania składnicy poparli również 15 października mieszkańcy Mazańcowic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz