piątek, 7 marca 2014

Sprawy oświatowe – marzec 1911



W tym samym czasie w Białej, odbyło się, bez większej fety, otwarcie bursy polskiej im. królowej Jadwigi. Poświęcenia dokonał ks. Maciej Paciorek, a podczas „wieczornicy” dr Jan Myciński złożył tysiąc koron na dalszą rozbudowę bursy.[1] Niemiecka „Ostschesische” pisząc o tym ostrzega, że rozpoczął się nowy etap „polonizowania” miasta.

Natomiast „Dziennik  Cieszyński” daje szeroką relację z walnego zgromadzenia TSL im. Króla Władysława Jagiełły. Zebrani rozpoczęli od sprawozdania i udzielenia wotum zaufania zarządowi, potem zajęli się kilkoma drobnymi kwestiami porządkowymi, aby na koniec prawie całkowicie wymienić zarząd Towarzystwa. Ot typowa polska logika zdarzeń towarzysząca nam nieodłącznie od wieków.[2]

Najlepszym komentarzem do przedstawionej powyżej sytuacji jest satyra, jaką gazeta zamieściła w swym 57 numerze z 9 marca. Rymowanka ma tytuł „Gdzie trzech”

-         Gdzie 3-ch Anglików – wielka cisza, 3 befsztyki, trochę porteru.

-         Gdzie 3-ch Francuzów – wesoły Kabaret.

-         Gdzie 3-ch Włochów – dużo wrzasku, serenada.

-         Gdzie 3-ch Polaków – 3 stronnictwa polityczne.

-         Gdzie 3-ch Żydów – mniej lub więcej solidna spółka handlowa.

-         Gdzie 3-ch Niemców – 30 kufli piwa
.[3]

Pomimo tych perturbacji praca TSL odbywała się normalnie. Wśród licznych odczytów dużym zainteresowaniem cieszył się odczyt prof. Jaślara o budowie ciała ludzkiego, który odbył się 12 marca w Czytelni Polskiej.[4] Natomiast 19 odbyły się odczyty w Bestwinie pt. „O pielęgnowaniu drzew owocowych” wygłoszony przez prof. Regiec, a w Bystrej pt. „O kasach Reiffeisena”, mówił dyrektor Czernecki, a w Mikuszowicach prof. Podgórski wygłosił wykład o „Krzyżakach”.[5] Cykl wykładów pod wymownym tytułem „Alkohol wrogiem wyzwolenia klas pracujących” prowadził prof. Sierakowski, między innymi 23 w seminarium polskim przy ulicy Komorowickiej w Białej.[6]

Pojawia się też informacja, iż seminarium żeńskie w Bielsku, prowadzone przez dyrektora Edwarda Sikorę uzyskało od ministra oświaty prawo publiczności, począwszy od roku szkolnego 1910/11.[7] W tym samym czasie poseł Ludwik Dobija domaga się w Wiedniu, aby zniesiono seminarium nauczycielskie w Kętach, a natomiast upaństwowiono seminarium TSL w Białej.[8] Stosowny wniosek był zgodny z oczekiwaniami większości zamieszkujących te tereny.

W ostatni swoim numerze z 31 marca „Dziennik Cieszyński” przedstawił obszernie wygląd i funkcjonowanie Seminarium polskiego w Białej. Nie tylko dowiadujemy się o fasadzie i rozłożeniu pomieszczeń w środku, ale również uzyskujemy informacje, że do tej placówki uczęszczało 237 uczniów oraz 120 uczniów szkoły ćwiczeń. Budynek wystawiono przez TSL kosztem około 260.000 koron, a budowniczym była firma Emanuela Rosta.[9] 

[1] „Dziennik Cieszyński” nr 57 z 9.03.1911, s. 3.
[2] Por. „Dziennik Cieszyński” nr 53 z 4.03.1911, s. 5.
[3] „Dziennik Cieszyński” nr 57 z 9.03.1911, s. 2.
[4] „Dziennik Cieszyński” nr 58 z 10.03.1911, s. 3.
[5] Por. „Dziennik Cieszyński” nr 62 z 15.03.1911, s. 3.
[6] Por. „Dziennik Cieszyński” nr 68 z 22.03.1911, s. 3.
[7] „Nowy Czas” nr 12, z 19.03.1911, s.94.
[8] Por. „Czas” nr 123, z 16.03.1911, s. 1.
[9] „Dziennik Cieszyński” nr 75 z 31.03.1911, s. 2.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz