czwartek, 18 grudnia 2014

Czciciele św. Floriana w Bielsku i Białej cz. 7

Ślizgawką i piwem,
czyli jak zdobywa się środki na działalność





    Niebywałą pomysłowością i pójściem za nowinkami technicznymi wykazali się strażacy w Bielsku. Oni to na zebraniu 9 listopada 1895 roku uchwalili, że w zbliżającym się okresie zimowym zamienią swój plac ćwiczeń w...sztuczne lodowisko. Dodatkowo, aby umilić pobyt na nim postanowiono dokonać uboju dwóch zwierząt, a mięso i pasztetówki podawane z łykiem dobrego piwa miały sprawić, że amatorzy jazdy na lodzie mieli chętniej zostawiać tam swoje pieniądze. Odpowiedzialnym za te sprawy został Deczka. Natomiast energiczny pan Förster został zobowiązany, aby zadbać o odpowiednią oprawę muzyczną, tak aby wypoczynek na łyżwach gromadził całe rodziny. Dzięki zaangażowaniu „Pań Strażaczek” zyskano dodatkowe fanty i ciasta, które sprzedawano. Jak się okazało pomysł nie tylko przyniósł straży dochód, ale czciciele św. Floriana zyskali ogromną sympatie jeżdżących na łyżwach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz