poniedziałek, 14 grudnia 2020

Kalendarium gminy Bestwina cz. 42

 

 


1914
W ostatnim roku przed wojną system oświatowy na terenie gminy przedstawiał się w następujący sposób: w Bestwinie dyrektorem był Józef Myrta, w szkole uczyli Janina teraz już Gerasowa z d. Wdowiszewska, Emilja Wdowiszewska, Jan Mleczko. W dwuklasowej szkole w Bestwince uczyli Walenty i Józefa Ożgowie. W Kaniowie w jednoklasowej szkole z planem dwuklasowej pracowali Roman Tryhubczak, Piotr Jankowicz, Józef Kossolik, Helena Sierosławska. Natomiast szkoła w Janowicach stała się jednoklasowa, uczyła w niej Marya Narowska.

Od 1 stycznia oficjalnie działało gniazdo sokole w Bestwinie, a od 1 lipca gniazdo w Bujakowie. Na wniosek J. Dychonia z Białej odroczono przyjęcie gniazda z Osieka.

Konstytucja to brzmi dumnie...
    Mając w pamięci zeszłoroczne szykany, Polacy jeszcze staranniej przygotowali się do obchodów święta Konstytucji 3 maja. Cała okolica zjechała do Białej. Jak informowała prasa, pogoda dopisała. Około godziny 9. zaczęły się gromadzić na boisku sokolem zastępy uczestników. Z każdą minutą nowe fale napływały, to oddziały sokole z Białej, Międzybrodzia, Bielska, Dziedzic, Janowic, Bestwiny, Kęt, Buczkowic, Mikuszowic, Komorowie, Bujakowa, Kóz. Razem stanęło w szeregu przeszło 200 mundurowanych, przeważały mundury polowe, następnie przyszły straże pożarne, wszystkie polskie szkoły ludowe i średnie z Białej, szkoła rolnicza z Kobiernic, stowarzyszenie rękodzielników katolickich z Białej ze sztandarem, grupa robotników z Jasienicy ze sztandarem. Gromadkami nadchodzili ludzie z okolicznych gmin, a najwięcej przybyło z Lipnika, którzy już uszykowani przyłączyli się do pochodu. Po 10-tej ruszył pochód kilkutysięczny do kościoła parafialnego na nabożeństwo, cała ulica Kolejowa wypełniona była pochodem i towarzyszącą publicznością. Niemcy i Żydzi patrzyli z niemym podziwem, osłupieli na widok tej siły, jaką reprezentuje żywioł polski, który na razie jeszcze więcej manifestacyjnie okazuje swą moc, ale który już powoli organizuje się i przeciwstawia obcym natrętom, który czuje, że trzeba kres położyć wyzyskowi ekonomicznemu, jakiemu dzięki dotychczasowemu nieuświadomieniu i bierności żywioł ten uległ.


Sprawy gospodarcze
Mało kto pamięta, że powszechną elektryfikację Podbeskidzia planowano już w 1914 roku. Na spotkaniu 1 marca w bielskim Kaiserhofie inżynier Schwarzl z czechowickiego gwarectwa szybu „Silesia” przedstawił rewolucyjny plan elektryfikacji miasta i całego regionu . Przedsiębiorstwo deklarowało, że jest w stanie wytworzyć tak dużo prądu elektrycznego, by korzystały z niego nie tylko fabryki, ale również nasi chłopi z Bielskiego mogliby mieć po wsiach w miejsce kopcących naftowych światełek elektryczne oświetlenie, mogliby wszelkie maszyny rolnicze pobudzać taką siłą.  Wykładowi o elektryfikacji przysłuchiwało się spore grono wójtów i burmistrzów z regionu. Zawiązało się specjalne towarzystwo, do którego wstępnie przystąpiło 18 gmin, wpłacając symbolicznie po 100 koron. Wybrano zarząd i radę nadzorczą. O tym wielkim przedsięwzięciu mówiono również w Białej w hotelu pod Czarnym Orłem.
Do tej pory nikt w całej monarchii nie proponował tak radykalnego rozwiązania. Inicjatorzy projektu chcieli nie tylko zelektryfikować miasto, jego przedsiębiorstwa i domy fabrykantów, ale zamierzali doprowadzić prąd dosłownie pod strzechy sąsiednich 18 gmin.
Elektryfikacja była kolejną wielką inicjatywą, w której realizację włączyli się mieszkańcy naszego regionu, a którą zniweczyły zbrojenia Austrii, a potem wybuch I wojny światowej. Przypominam te wielkie pomysły, aby wykazać, że tutejszy patriotyzm nie ograniczał się do podniosłych apeli i eksponowania symboli narodowych, ale był prawdziwą pracą u podstaw, dzięki której Polacy stanowili coraz silniejszą grupę społeczną, a co za tymi idzie - trzeba się było z nimi coraz bardziej liczyć...
    W czerwcu 1914 roku w Białej odbyło się powiatowe zebranie delegatów kółek rolniczych. Po wyczerpującej dyskusyi przystąpiono do wyborów zarządu na 3 lata, na wniosek komisyi matki przedłożony przez ks. Hajosta z Osieka wybrano pp. Podgórskiego Zygmunta z Białej, Bielika Wawrzyńca z Białej, Czarneckiego Oswalda z Leszczyn, Obarę Bronisława z Wilkowic, Kubicę Jana z Buczkowic, Niemca Jana z Osieka, Grzybowskiego Jana z Bestwiny, Ozgę Walentego z Bestwinki, Kutka Bartłomieja z Porąbki, Dobiję Ludwika z Rybarzowic. Na wniosek p. Śmieszka, delegata Rady powiatowej po rezygnacyi p. Czarneckiego wybrano dodatkowo p. Ponińskiego Adolfa. Po dokonanych wyborach wypowiedział profesor Gabryl, delegat towarzystwa ogrodniczego, referat o sadownictwie, który wywołał ogromne zainteresowanie i ożywioną dyskusyę.

Sokoły na poligonie
Ostatnie większe ćwiczenia XVI Drużyna Polowa Sokoła z Żywca odbyła z drużynami powiatu bialskiego na polach między Łodygowicami, a Zarzeczem 14 czerwca 1914 r. W ćwiczeniach wzięło udział ogółem 400 umundurowanych i uzbrojonych druhów. Ćwiczących podzielono na grupę północną (z czerwonymi odznakami na kapeluszach) i południową. W skład grupy północnej wchodziły gniazda: Biała, Bielsko, Bestwina, Bujaków, Brzeszcze, Kozy, Pisarzowice, Jawiszowice, Komorowice. Druhowie z tych gniazd swoje działania rozpoczęli o godzinie 6.20 rano na stacji Bystra-Wilkowice, a ich dowódcą był druh Skut. Grupa południowa złożona z gniazd: Żywiec, Milówka, Cisiec, Zadziele, Radziechowy, Łodygowice, Buczkowice, Rychwałd zebrała się pod kierownictwem druha dr. Kwiecińskiego o 7 rano w sokolni w Żywcu. Po zakończeniu manewrów odbyła się wspólna musztra i o godzinie 11 nabożeństwo. Po południu zorganizowano festyn, na którym druhowie zaprezentowali ćwiczenia wolne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz