poniedziałek, 4 lutego 2019

Droga do Niepodległości mieszkańców powiatu bielskiego cz. 10

Krok po kroku,
czyli praca u podstaw przynosi owoce
Mieszkający na Podbeskidziu ludzie rozumieli starą prawdę, wedle której nieobecnie nie mają głosu. Z tego powodu wykazywali się wielką aktywnością społeczną. Mieli swoich przedstawicieli nawet w wiedeńskim parlamencie. Obok wspomnianego już wcześniej ks. Stanisława Stojałowskiego o polskie sprawy walczyli: ks. Józef Londzin, Jan Kubik (Janowice/Bestwina) Ludwik Dobija (Rybarzowice), Stanisław Łazarski (Biała) Jan Michejda (Cieszyn/Skoczów) Jan Zamorski (Biała) i Maciej Fijak (Pietrzykowice).
Uświadomiona miejscowa ludność walczyła na wszystkich frontach. I tak na przykład przedstawiciele gminy Bestwinka wykorzystali moment „gospodarskiej wizyty” ministrów i złożyli w imieniu całego regionu petycję domagającą się regulacji rzeki Białej na granicy Śląska i Galicji.
    Licznie zakładano kółka rolnicze. W powiecie bialskim było ich aż 51! Walne zgromadzenie w 1911 roku wybrało zarząd powiatowy, do którego weszli: P. Obara kierownik szkoły lud. z Kółka roln. w Witkowicach pod Kętami, pan Czernecki, kierownik szkoły Kółko roln. w Leszczynach pod Białą, ks. prob. Waligóra, Kółko roln. w Komorowicach, ks, prób. Ryłko Kółko roln. w Międzybrodziu lip. i - nadto Kółka roln. w Monowicach, Osieku, Janowicach i Bestwince. Kołka podnosiły stan wiedzy rolniczej, regularnie organizując dla swoich członków liczne kursy doszkalające. Oto sprawozdanie z jednego z kółek:
W miesiącach styczniu i lutym b. r. odbyły się 3 kursa rolniczo-hodowlane i weterynaryjne w powiecie bialskim za staraniem Wydziału Towarzystwa rolniczego okręgowego przy pomocy Komitetu c. k. Towarzystwa rolniczego Krakowskiego, zresztą o własnych siłach.
Sprawozdanie z I kursu w Jawiszowicach było już poprzednio ogłoszone.
Kursa rolnicze w Bystrej i Osieku miały podobny do siebie program, zastosowano tylko w planie nauki zmiany, jakich miejscowe warunki gospodarcze wymagały.(...) Kurs w Bystrej trwał, od 6.-8. lutego włącznie w Osiek u od 20.-22. lutego. Liczba słuchaczy wynosiła w Bystrej od 50-70, w Osieku od 90-120. Na kurs byli przyjęci tak członkowie Towarzystwa rolniczego jakoteż Kółek rolniczych jak i gospodarze i gospodynie nie należące do żadnej organizacyi rolniczej.
Na kurs. w Bystrej uczęszczali gospodarze z gmin: Bystra, Wilkowice, Buczkowice, Szczyrk, Salmopol. (...) Zaznaczyć należy, że kursa w Bystrej i Osieku odbywały się w porze bardzo niesprzyjającej, albowiem w czasie kursu w Bystrej panowały wielkie mrozy i zamieci śnieżne, które utrudniały przybycie na kurs.(...) Wykłady, prowadzone były zwyczajnie od 9-tej rano do 5 wieczór z dwugodzinną przerwą w porze południowej.
Liczba niewiast uczęszczających na kursa dochodziła w Bystrej do 30 w. Osieku do 15.
Że na kursie w Bystrej była tak pokaźna liczba niewiast, tłumaczyć to trzeba tem, że mężczyźni z tej okolicy pracują w większej części w okolicznych fabrykach, a żony ich zajmują się gospodarstwem rolnem, a przytem ludność tej okolicy jest więcej uświadomioną w kierunku asocyacyjnem, na co wpływa też pewien dobrobyt. Bystra jest stacyą klimatyczną i ruch turystyczny w porze letniej jest w tej miejscowości bardzo znaczny. (...)
Powodzenie kursów zawdzięczać należy też przystępnym i do umysłu małych rolników zastosowanym wykładem, za co pp. Prelegenci zyskali ogólne uznanie i podziękowanie, a także P.P. Duchowieństwu i nauczycielstwu z Bystrej i Osieka, którzy przez słowa zachęty i osobisty udział zaakcentowali potrzebę kursów rolniczych.

Rok później podobne zajęcia odbyły się w Bielanach, Wilamowicach i Witkowicach.
Kolejny polem narodowego działania była walka o tzw. propinację i sklepy. Pod koniec XIX wieku większość sklepów i karczm na wsi była prowadzona przez Żydów. Początkiem XX wieku po przeprowadzeniu akcji pn. „Swój kupuje u swojego” i zmiany prawa propinacji udało się stworzyć sieć polskich sklepów, które najczęściej powiązane były z kółkami rolniczymi. Prawdziwą zaś siłę uzyskały w 1912 roku, kiedy uroczyście poświecono składnicę towarową w Białej. To ona była pierwszą narodową hurtownią, która - kupując masowo towary - odsprzedawała je później po dobrych cenach polskim sklepom, dzięki czemu mogły one konkurować ze sklepami niemieckimi i żydowskimi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz